Ukraina/ Szef biura prezydenta: nasze wojska działają na Krymie z jubilerską precyzją
Jermak odniósł się w ten sposób do wtorkowych wydarzeń na Krymie. "Nasi żołnierze wprawiają nas w dobry nastrój. Krym jest ukraiński!" - oświadczył.
Rankiem w rejonie dżankojskim odnotowano pożar stacji transformatorowej oraz serię eksplozji w składzie amunicji w jednostce wojskowej. Administracja mianowanego przez Moskwę gubernatora Krymu Siergieja Aksionowa potwierdziła, że doszło do wybuchów.
Informację o wybuchach na Krymie potwierdził też doradca prezydenta Mychajło Podolak.
Mer Melitopola Iwan Fedorow i przewodniczący Medżlisu Tatarów Krymskich Refat Czubarow donieśli natomiast, że z Krymu ucieka ludność cywilna. Tysiące obywateli rosyjskich próbują wydostać się z półwyspu przez Zatokę Kerczeńską.
W rosyjskich mediach pojawiły się doniesienia o uszkodzeniu linii kolejowej w pobliżu Dżankoja, wskutek czego pociągi kierowane były na objazdy.
Rosyjskie ministerstwo obrony oświadczyło, że wybuchy na Krymie były efektem sabotażu. (PAP)
sm/ mal/