Lewica: brak pieniędzy z Funduszu Odbudowy na nowe inwestycje to coraz wyższa inflacja w Polsce
Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował w piątek w komunikacie, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2022 r. wzrosły rdr o 15,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,5 proc. Wcześniej w szacunku flash GUS podał, że CPI wyniósł w lipcu 15,5 proc. rdr i 0,4 proc. mdm.
Na konferencji prasowej w Sejmie Gawkowski powiedział, że cała Europa korzysta z pieniędzy z Funduszu Odbudowy i walczy z inflacją, a tymczasem Polska jest wśród krajów z najwyższą inflacją w Europie. "Eurostat prognozuje, że w 2023 roku w Polsce będzie najwyższa inflacja w Europie. W Europie dzisiaj średnia (inflacja) - 9 proc., w Polsce kolejna magiczna granica przebita - 15,6 proc." - powiedział szef klubu Lewicy.
Wskazywał, że taki wysoki wzrost cena oznacza, że zwykli ludzie muszą często dokonywać bardzo trudnych wyborów, co mogą kupić - chleb czy mleko, zapłacić za leki czy za rachunki, kupi węgiel czy zapłacić ratę kredytu.
Szef klubu Lewicy mówił, że z wysoką inflacją można szybko walczyć poprzez nowe inwestycje, a środki na to można pozyskać z unijnego Funduszu Odbudowy. Wskazywał, że do uruchomienia tego funduszu, konieczne jest spełnienie trzech warunków: po pierwsze to "prawdziwa Izba Dyscyplinarna SN", "przywrócenie do pracy zawieszonych sędziów", "reforma systemy dyscyplinarnego".
Polityk Lewicy stwierdził, że żadnego z tych warunków PiS nie spełnił. "Brak spełnienia tych trzech warunków to jest ekonomiczna zdrada stanu, za którą odpowiada Mateusz Morawiecki i jego zaplecze. Brak pieniędzy z Funduszu Odbudowy to w Polsce coraz większa inflacja, coraz większy kryzys i coraz większe kłopoty polskiej rodziny" - powiedział Gawkowski.
Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".
15 lipca weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie, z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstaje Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent podkreślał, że jego celem jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz "danie rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy. Zmian w SN oczekiwała KE w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE z lipca ub. roku. Komisja m.in. od zmian w tym zakresie uzależniała akceptację KPO i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy.
Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała "DGP", że aby otrzymać środki z Krajowego Planu Odbudowy, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Przyznała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak "nowa ustawa (nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym - PAP) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Von der Leyen podkreśliła, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE, co jeszcze nie nastąpiło. "W szczególności nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa. Jesteśmy w kontakcie z władzami polskimi w tych kwestiach i zależy nam na znalezieniu rozwiązania" - dodała.
Rzecznik PiS Radosław Fogiel stwierdził w czwartek, że rząd zrobił wszystko co było wymagane, co do Polski należało, żeby środki z KPO uruchomić. Według niego, mamy do czynienia wyłącznie z polityczną decyzją, by Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy nie wypłacić. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa
kos/ mok/