Peter Jackson chciał przy pomocy hipnozy wymazać z pamięci pracę na planie „Władcy Pierścieni”
„Kiedy kręciliśmy +Władcę Pierścieni+, zawsze czułem się jak pechowiec, który nigdy nie obejrzy tych filmów jako produkcji, które pojawiają się niespodziewanie, jak grom z jasnego nieba. Gdy filmy były wyświetlane, ja byłem pochłonięty pracą nad kolejnymi częściami. To była dla mnie wielka strata, że nie mogę ich oglądać tak jak inni” - wspomniał w podcaście The Hollywood Reporter „Awards Chatter”.
Ta chęć obejrzenia kolejnych części „Władcy Pierścieni” z perspektywy zwykłego widza zrodziła w głowie reżysera ciekawy pomysł. Jackson przyznał, że w pewnym momencie poważnie rozważał wizytę u osoby specjalizującej się w hipnozie. Ów zabieg miał mu pozwolić zapomnieć o tym, jak wyglądała praca na planie trylogii. Filmowiec był przekonany, że bez tego bagażu wspomnień będzie mógł oglądać swoje dzieło jak inni widzowie. „Naprawdę poważnie rozważałem pójście do jakiegoś hipnoterapeuty. Chciałem, żeby mnie zahipnotyzował i sprawił, że zapomnę o filmach i pracy, jaką wykonałem nad nimi przez ostatnie sześć czy siedem lat, abym mógł usiąść i w pełni cieszyć się nimi” - przyznał Jackson.
Ostatecznie reżyser zarzucił ten pomysł. Zapewnił jednak, że z radością zasiądzie przed telewizorem, by obejrzeć produkowany przez Amazon Studios serial „Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy”, który będzie miał premierę 2 września tego roku. Jackson nie brał udziału w realizacji tej produkcji, choć dostał taką propozycję. Filmowiec przyznał, że firma Amazon Studios chciała go zatrudnić do tego projektu, ale on nie chciał składać żadnych deklaracji bez czytania scenariusza. A że scenariusza do wglądu nie dostał, to rozmów na temat współpracy nie kontynuowano. Jackson nie ma jednak o to pretensji, przeciwnie - cieszy się na premierę serialu „Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy”. „Obejrzę go jako przeciętny widz. Już nie mogę się doczekać” - wyznał. (PAP Life)
mdn/ gra/