Radio Opole » Kraj i świat
2022-07-03, 07:20 Autor: PAP

Autorka książki o „cudzie lubelskim”: Kościół nie odrzucił cudu, ale też go nie uznał

Komunistyczne władze szybko się zorientowały, że „cud lubelski” z 1949 r. nie jest dla nich wydarzeniem korzystnym; rozpoczęły się represje, a Lublin został otoczony kordonem wojska, milicji i KBW - powiedziała PAP autorka książki pt. „Cud. W 1949 r. Lublin stał się Częstochową” Mariola Błasińska.

W rozmowie z PAP Błasińska przypomniała, że zmianę na znajdującej się w lubelskiej katedrze kopii obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej wierni zauważyli po popołudniowej mszy świętej w niedzielę 3 lipca 1949r. Jedna z sióstr zakonnych zauważyła łzę pod prawym okiem Maryi i zawiadomiła kościelnego. Następnie zjawisko zauważyły także inne osoby w katedrze i zaczęły się głośno modlić.


„Informacja błyskawicznie obiegła miasto” - powiedziała autorka. Równie szybko, bo około pół godziny po zauważeniu łzy, meldunek o ludziach gromadzących się w katedrze znalazł się na lubelskim komisariacie milicji.


„Tego samego dnia do wieczora w katedrze gromadziły się tłumy. Księża do później nocy mieli problem, żeby usunąć pielgrzymów z katedry i zamknąć drzwi. Następnego dnia, od bladego świtu, już były kolejki do zobaczenia tego zjawiska” - podała Błasińska.


Dzień po zdarzeniu, wskazała autorka, wieść o zjawisku dotarła m.in. do Szczecina i Wrocławia. „Już po dwóch dniach pielgrzymi przyjeżdżali do Lublina z innych części Polski” - powiedziała. Po kilku dniach dojazd o Lublina stał się utrudniony.


„Władze szybko się zorientowały, że nie jest to dla nich korzystne wydarzenie. Każde zbiorowisko niekontrolowane władza uważała za niebezpieczne dla siebie” - wyjaśniła Błasińska. Dodała, że tydzień po dostrzeżeniu zmian na obrazie Matki Boskiej do katedry przybyło ok. 40 tys. pielgrzymów.


Jak podała autorka, z dokumentów udostępnionych przez IPN wynika, że w tłumach pielgrzymów od początku byli funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa badający nastroje społeczne i kontrolujący rozwój wypadków. „Meldunki trafiały do Warszawy, do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego” – dodała.


Wyjaśniła, że kontrolowana przez komunistów prasa publikowała artykuły krytykujące osoby wierzące i Kościół. „Narracja była taka: przekupki targowe i prostacka wiejska ludność przybywa do Lublina oglądać +cuda+, wszystko to jest wymierzone w państwo, społeczeństwo, rozwój, a kler pod przykrywką +cudu+ buduje zaplecze antypaństwowe” - powiedziała Błasińska, dodając, że tego typu artykuły opisujące Lublin jako ciemnogród pojawiały się w prasie codziennie.


Wbrew temu co wypisywała ówczesna prasa, wskazała autorka, w cud uwierzyli nie tylko ludzie prości. Z list osób zatrzymanych przez milicję wynika, że wśród wiernych był cały przekrój ówczesnego społeczeństwa - od rolników do profesorów. Wśród nich m.in. światowej klasy lwowski filozof prof. Stefan Świeżawski, który później powoływał się na doświadczenie cudu w Lublinie.


13 lipca wśród zgromadzonym przed katedrą wybuchła panika, w tłumie zginęła młoda kobieta, kolejnych 19 osób zostało rannych. Zdaniem Błasińskiej, nie sposób ustalić czy był to wypadek czy prowokacja. „To wydarzenie spowodowało oficjalną reakcję władz na szeroką skalę” - powiedziała.


W kolejnych dniach, wskazała autorka, zakazano wjazdu do Lublina, rozpoczęły się aresztowania a zgromadzenia wiernych były rozpędzane. „Miasto zostało otoczone kordonem wojska, milicji, Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wszystkie drogi dojazdowe zostały zablokowane. Do Lublina nie można było wjechać pociągiem ani kupić biletu” - powiedziała. Dodała, że osoby wracające z wakacji miały problem z powrotem do domów.


Pielgrzymki piesze były zawracane, ale miejscowi próbowali dostać się do miasta polnymi drogami. „Często było tak, że złapana grupa pielgrzymów była ładowana na ciężarówkę i wywożona 100-200 km poza Lublin” - powiedziała.


Część świadków utrzymywała, że represje komunistycznych władz przypominały im łapanki z czasów okupacji niemieckiej.


Z przeprowadzonej przez Błasińską analizy dokumentacji zgromadzonej w IPN wynika, że w ramach walki z wiernymi sądy skazały ok. 600 osób na pozbawienie wolności w wymiarze od kilku miesięcy do sześciu lat więzienia.


„Takie osoby w więzieniu często traciły zdrowie, a w przynajmniej jednym przypadku - życie. Kolejnymi formami represji był utrat kontaktu z rodziną, przerwane studia, niemożność powrotu do pracy, miejsca zamieszkania, a także utrzymywana przez lata od wyjścia z więzienia inwigilacja” - mówiła autorka.


Dzień po „cudzie” ówczesny bp lubelski Piotr Kałwa powołał - złożoną m.in. z lekarza, chemika, artystki-malarki, prawnika i księży - komisję do zbadania zjawiska. „Dowiedziono, że ciecz na obrazie była i nie została na nim umieszczona z zewnątrz” - wyjaśniła autorka.


Natomiast 6 lipca bp Kałwa wydał odezwę, w której nie stwierdził nadprzyrodzoności zjawiska.


Autorka wskazała kilka powodów takiego stanowiska: brak możliwości przeprowadzenia rzetelnych badań i wrogą Kościołowi postawę państwa.


„Bp Kałwa prawdopodobnie zdawał sobie sprawę, że każdy nieprzemyślany ruch i słowo może być wykorzystane przeciwko Kościołowi. Był to czas, kiedy władze rozpoczynały jawną i ostrą walkę z Kościołem” - wyjaśniła autorka.


Wskazała, że z jednej strony cud nie został uznany, ale z drugiej - nie zaprzeczono mu i nie został odrzucony. „Relacje ludzi i ich indywidualne przeżycia sprawiają, że w kategoriach indywidualnych możemy to traktować jako cud” - zauważyła Błasińska. Jako przykład przypomniała świadectwa osób doświadczających uzdrowień fizycznych i nawróceń po 10-50 latach od utraty wiary. „Mnóstwo jest relacji, że kapłani nie mogli wyjść z konfesjonałów, bo wierni im nie pozwalali. Tak wiele było osób przystępujących do spowiedzi” - wskazała.


Zdaniem Błasińskiej, „cud lubelski” wywarł wpływ na współczesną kulturę, czego dowodem jest m.in. umieszczenie wizerunku Matki Boskiej Płaczącej na sztandarze 2 Lubelskiej Brygady Obrody Terytorialnej i na relikwiarzu św. Jana Pawła II znajdującym się w kościele akademickim KUL.


Przypomniała, że papież Jan Paweł II uznał autentyczność kultu maryjnego w Lublinie i bullą z 1988 r. zezwolił na ukoronowanie obrazu Matki Boskiej w katedrze lubelskiej koronami papieskimi.


Od 2014 roku 3 lipca w archikatedrze lubelskiej obchodzone jest święto Najświętszej Maryi Panny Płaczącej. Świątynia została ustanowiona jej sanktuarium.(PAP)


Autor: Piotr Nowak


pin/ pat/


Kraj i świat

2024-07-17, godz. 15:00 KAS: na przewóz przez granicę produktów ze skór chronionych zwierząt konieczne zezwolenie Krajowa Administracja Skarbowa przypomina, że na przewóz przez granicę zwierząt chronionych gatunków, a także towarów ze skór takich zwierząt, wymagane… » więcej 2024-07-17, godz. 15:00 Rajdowe MŚ - ósma runda na łotewskich szutrach (zapowiedź) W weekend zostanie rozegrany Rajd Łotwy, ósma runda mistrzostw świata. Impreza, której trasa prowadzi wyłącznie po nawierzchniach szutrowych, znalazła się… » więcej 2024-07-17, godz. 15:00 Francja/ Le Pen: obecność ministrów w parlamencie jest wbrew konstytucji Szefowa francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen oświadczyła w środę, że fakt, iż ministrowie tymczasowo pełniący obowiązki zasiadają w parlamencie… » więcej 2024-07-17, godz. 15:00 Szefowa MFiPR: rozmawiamy z KE o wydłużeniu realizacji ostatnich płatności z KPO Trwają rozmowy z KE na temat wdrażania projektów z ostatnich płatności z KPO przynajmniej do połowy 2027 r. - przekazała w środę szefowa MFiPR Katarzyna… » więcej 2024-07-17, godz. 15:00 Prokuratura: w tym roku już 322 śledztwa w sprawie namowy lub pomocy w samobójstwie W pierwszym półroczu 2024 r. prokuratury okręgu warszawskiego wszczęły 322 śledztwa w sprawie namowy lub pomocy do samobójstwa - przekazał rzecznik warszawskiej… » więcej 2024-07-17, godz. 15:00 Politolog: w sprawie Romanowskiego kompromitacja jest obopólna - i posła i prokuratury Politolog prof. Wawrzyniec Konarski ocenił, że w sprawie Marcina Romanowskiego kompromitacja jest obopólna: Romanowski nie odnosi się do zarzutów, a tylko… » więcej 2024-07-17, godz. 15:00 Niemcy/ Media w 70. urodziny Angeli Merkel: czy powinniśmy za nią tęsknić? Z okazji przypadających w środę 70. urodzin byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel media w tym kraju przypominają jej karierę 'od fizyczki z NRD do najpotężniejszej… » więcej 2024-07-17, godz. 14:50 Paryż - łuczniczka Wioleta Myszor: o przedłużeniu kariery zadecyduje wynik olimpijski Dla urodzonej w 1983 roku łuczniczki Wiolety Myszor (Łucznik Żywiec) występ w zbliżających się igrzyskach olimpijskich może być udekorowaniem kariery… » więcej 2024-07-17, godz. 14:50 Mec. Lewandowski: poseł Romanowski podjął decyzję o pozwaniu premiera za jego wpis Marcin Romanowski podjął decyzję o pozwaniu premiera Donalda Tuska za wpis 'naruszający dobra osobiste' posła - poinformował w środę na platformie X pełnomocnik… » więcej 2024-07-17, godz. 14:50 Szczecin/ 50 ratowników WOPR będzie patrolować Odrę podczas zlotu wielkich żaglowców 50 ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego będzie strzec bezpieczeństwa uczestników finału The Tall Ships Races 2024, który odbędzie się… » więcej
125126127128129130131
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »