UE/ Zalewska: obywatele krajów unijnych nie poradzą sobie, jeśli nadal będzie funkcjonował ETS
Zalewska rozmawiała z dziennikarzami po konferencji w PE zorganizowanej przez Europejską Partię Ludową oraz Euracoal, organizację skupiającą wydobywców i producentów energii z węgla kamiennego i brunatnego.
Jak powiedziała, w spotkaniu wzięli udział przede wszystkim Niemcy, Czesi i Polacy. „Spotkali się, żeby powiedzieć, jak dramatyczna jest sytuacja i (...) że przez najbliższe lata ceny węgla i energii z węgla będą rosły wielokrotnie. Wskazują trzy powody. Oczywiście jest to ETS, czyli system handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla, który nie ma absolutnych zabezpieczeń, wojna, ale również braki na rynku węgla, ponieważ świat, który przeniósł swoją produkcję do Chin i Indii, po pandemii zwiększa swoje zamówienia, w związku z tym zwiększa się zapotrzebowanie na węgiel” – podkreśliła.
Europosłanka dodała, że z jednej strony pojawiają się odważne zapowiedzi zwiększenia wydobycia i produkowania energii z węgla i są to - wskazała - Niemcy, Holendrzy, Austriacy, Włosi i Polacy. „Jednak nie poradzą sobie przede wszystkim obywatele, jeżeli dalej będzie funkcjonował ETS. W związku z tym dzisiaj dyskutowaliśmy (o tym), w jaki sposób rządy (państw UE) przekonywać do zawieszenia ETS” – powiedziała.
Zaznaczyła, że producenci już zaczęli informować obywateli, z czego wynikają ceny energii, a unijni obywatele mają teraz w związku z tymi wzrostami większe kłopoty finansowe.
„To wyraźnie widać się między innymi w Niemczech, gdzie są już duże interwencje wśród obywateli, interwencje do posłów i eurodeputowanych, ponieważ wszystkie ceny są uzależnione od ceny energii” – podkreśliła.
„Mam wrażenie, że Parlament Europejski, Komisja Europejska, Rada Europejska żyją w zupełnie innym świecie, który (…) nie ma nic wspólnego z życiem obywateli. Nie chcą się przyznać do tego, że ta polityka, która była kreowana od bardzo wielu lat, poniosła fiasko” – powiedziała.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ akl/