Wimbledon - prezes BKT Advantage: niespodzianką podejście mentalne Chwalińskiej
Kolejną rywalką zawodniczki bielskiego klubu będzie rozstawiona z numerem 28. Amerykanka Alison Riske.
"Zagrała świetny mecz, a to był przecież jej debiut. Sprawiała zupełnie inne wrażenie niż w kwalifikacjach. Można było tylko oklaskiwać jej grę w pierwszym secie. Potem trochę niepokoju wprowadziła przerwa spowodowana deszczem. Na szczęście jednak pomyślnie doprowadziła do końca spotkanie. Jest bardzo szczęśliwa, a i my bardzo się cieszymy z jej powodzenia" - powiedział PAP szef BKT Advantage.
Przerwa w grze miała miejsce na początku drugiego seta. Zawodniczki wróciły na kort po ponad godzinie i Siniakova prezentowała się już lepiej. Polka nie pozwoliła jej jednak odwrócić losów meczu.
Chwalińska przełamała Czeszkę w ósmym gemie, ale w dziewiątym ta się zrewanżowała. Kluczowe okazało się kolejne przełamanie, które miało miejsce w 12. gemie. Tenisistka pochodząca z Dąbrowy Górniczej, ale mieszkająca obecnie w Bielsku-Białej, wykorzystała w nim trzecią piłkę meczową.
Szczypka na razie nie analizował dogłębnie gry Riske i szans Chwalińskiej na kolejny awans. Podkreślił jednak, że "to nie cyferki grają na korcie”.
Prezes BKT Advantage już wcześniej informował, że zawodniczka jego klubu chciała rok temu - po nieudanych kwalifikacjach do turnieju głównego Wimbledonu - zakończyć karierę sportową. Jednak udało ją się przekonać do zmiany decyzji, a praca m.in. z psychologiem sportowym przynosi dobry efekt. (PAP)
autor: Rafał Czerkawski
rcz/ cegl/