LM piłkarzy ręcznych - kibice powitali drużynę Łomży Vive Kielce – srebrnych medalistów Ligi Mistrzów
W niedzielę w niemieckiej Kolonii podopieczni Tałanta Dujshebaeva byli bardzo blisko wygrania Ligi Mistrzów, ale ostatecznie przegrali z FC Barceloną po rzutach karnych. Drużyna z Katalonii jest rekordzistą w liczbie zwycięstw w tych rozgrywkach - ma ich 11.
Po wywalczeniu drugiego miejsca, piłkarze ręczni Łomży Vive wrócili do Kielc. Na Rynku przywitały ich kilkuset fanów. Wielu miało na sobie żółto-biało-niebieskie elementy strojów – w klubowych barwach kieleckiej drużyny. Gromkie "Dziękujemy!" wielokrotnie rozlegało się w centrum miasta.
"Marzeniem każdego z nas było wygrać. Byliśmy blisko. Będziemy robili wszystko, żeby w następnym roku tytuł mistrzów po raz drugi wrócił do Kielc" – powiedział Tałant Dujshebaev.
"Jesteście najlepsi!" – odpowiedzieli mu kibice.
"Zawsze byliście z nami. Jestem dumny, że mogę być kapitanem tego klubu" – dodawała chwile później starszy syn trenera mistrzów Polski i rozgrywający zespołu Alex Dujshebaev.
Drużynie podziękowała sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Anna Krupka. "Dziękujemy za piękne sportowe emocje za niesamowitą walkę. Dla nas jesteście najlepsi" – powiedziała Krupka.
Prezes kieleckiego klubu Bertus Servaas przypominał, że Łomża Vive była najmłodszą drużyną w Final Four i drugą najmłodszą w całej Lidze Mistrzów. "Świat przed nami, idziemy do przodu" – powiedział Servaas, zapowiedział jednocześnie, że w ciągu dwóch tygodni zaprezentowany zostanie nowy drugi sponsor klubu.
Kielecka drużyna w Final Four Ligi Mistrzów wystąpiła po raz piąty. W 2016 roku kielczanie zdobyli to trofeum, w finale pokonując po dramatycznym meczu w rzutach karnych właśnie Telekom Veszprem. W 2013 i w 2015 roku zespół zajął trzecie miejsce, a w 2019 - czwarte. (PAP)
Autor: Wiktor Dziarmaga
wdz/