Polska 2050 apeluje do rządu o skrócenie ograniczeń w dostępie do terenów przy granicy z Białorusią
"Czas najwyższy, żeby rząd zniósł te ograniczenia, bo (...) mamy - rozpoczynający się - piękny sezon turystyczny a wszystkie miejsca, od agroturystyki przez hotele, świecą pustkami lub są obłożone służbami mundurowymi" - mówił w piątek na konferencji prasowej w Michałowie (Podlaskie) Maciej Żywno, wiceprzewodniczący Polski 2050, radny sejmiku województwa podlaskiego.
"Skoro rząd i SG twierdzą, że nie ma już tylu zagrożeń, a zapora buduje się tak świetnie, to tym bardziej jest pytanie, po co ten długi okres przetrzymywać do czerwca, jeszcze z zapowiedziami, że będzie przedłużony. Czas najwyższy zdjąć te ograniczenia. To nie tylko turystyka, firmy usługowe, przedsiębiorcy mają szalone problemy z funkcjonowaniem, ale i zwykli mieszkańcy" - mówił Żywno.
"Ile miesięcy można być non stop kontrolowanym przez policję, wojsko, SG? Ile miesięcy można mieć takie poczucie, że pod oknami chodzą ludzie z długą bronią? Ile miesięcy można blokować pomoc humanitarną wszystkim, którzy na tej granicy się pojawiają?" - pytał Żywno.
W jego ocenie, nie ma żadnych podstaw do tego, by te ograniczenia przedłużać.
"Wystarczy prosta decyzja ministra spraw wewnętrznych i administracji, że przygotowuje inną formę zabezpieczenia granicy państwa bez kosztów, które muszą ponosić mieszkańcy. Już jest mniej wojska, słyszymy, że służby przygotowują się do tego, by granicę znowu chroniła tylko Straż Graniczna, więc po co wprowadzać ograniczenia, po co tyle policji na check pointach, po co tyle kontroli?" - pytał.
"Ewidentnie czekamy na decyzję polityczną i to polityczny element zadecyduje, czy ktoś w MSWiA zdecyduje się na to, żeby te ograniczenia zdjąć. Uważamy, że nie ma żadnej merytorycznej podstawy do podtrzymywania dalej ograniczeń w strefie przygranicznej" - kontynuował.
Słowa o braku merytorycznego uzasadniania, by utrzymywać obecny stan w strefie przy granicy z Białorusią, powtórzył w Michałowie lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
"Jak ich znam, to będzie tak, że im gorzej będzie szło w gospodarce, im dramatycznej będzie wyglądała sytuacja ludzi, tym więcej będą szukali tematów zastępczych, żeby przykryć swoją nieudolność. A więc będą eskalowali napięcie w strefie przygranicznej, będą wymyślali kolejne historie ze zmianą ordynacji, którymi będą nas karmili, będą wymyślali tysiące tematów zastępczych, żebyśmy tylko nie pamiętali o tym, jak nas bolą codzienne zakupy i zapłacenie rachunku za wodę, gaz czy prąd" - wyliczał.
Do 30 czerwca obowiązuje czasowy zakaz przebywania na terenie 183 miejscowości przy granicy z Białorusią w województwach podlaskim i lubelskim. Zakaz jest wprowadzony rozporządzeniem MSWiA. Taki zakaz obowiązywał także od 1 grudnia 2021 r. do 1 marca 2022 r. Od 2 września do 30 listopada 2021 r., na tym terenie był wprowadzony stan wyjątkowy.
W rozporządzeniu MSWiA podano, że zakaz przebywania na wyznaczonym obszarze przy granicy jest uzasadniony, bo wciąż mają miejsce próby nielegalnego przekraczania granicy i incydenty w bezpośredniej bliskości granicy i mogą być one wykorzystywane do - jak napisano - eskalacji trwającego obecnie kryzysu migracyjnego.
Trwa budowa zapory na tej granicy. Rzecznik SG por. Anna Michalska informowała w ostatnich dniach, że inwestycja idzie zgodnie z planem, który zakłada, że budowa zakończy się do 30 czerwca. Takie deklaracje składają wykonawcy.(PAP)
autorzy: Robert Fiłończuk, Sylwia Wieczeryńska
rof/ swi/ godl/