Czechy/ Posłowie zgodzili się na przedłużenie stanu wyjątkowego do 30 czerwca br.
Przedłużenie stanu wyjątkowego poparli w głosowaniu posłowie centroprawicowej koalicji rządowej. Jej politycy przekonywali, że nadzwyczajna regulacja jest potrzebna m.in. do przeforsowania zmian w przepisach, które pomogą w zarządzaniu kryzysem migracyjnym i jednocześnie spowodują, że kolejne przedłużenie stanu wyjątkowego nie będzie już potrzebne. Argumentowali, że stan wyjątkowy związany z napływem uchodźców, w odróżnieniu od obowiązującego w czasie pandemii koronawirusa, nie ingeruje w prawa obywateli Czech.
Odpowiadając na zarzuty partii opozycyjnych premier Petr Fiala i wicepremier, minister spraw wewnętrznych Vit Rakuszan podkreślali, że celem wprowadzenia stanu wyjątkowego nie jest dokonywanie zakupów bez postępowania przetargowego. Nie zgodzili się także z opinią opozycji, że nie mają strategii rozwiązywania problemów związanych z napływem Ukraińców. Rakuszan podkreślał, że czeskie władze nie są w stanie precyzyjnie określić liczby uchodźców przebywających w Czechach. Dane muszą być szacunkowe, przekonywał minister spraw wewnętrznych, ponieważ Czechy nie są krajem granicznym strefy Schengen i nie mają danych o osobach przekraczających granicę z Ukrainą. Sytuację ma zmienić wprowadzenie nowego systemu dokumentacji w Unii Europejskiej, którego powstanie zainicjowała Praga.
Do tej pory ponad 348 tysięcy uchodźców otrzymało w Republice Czeskiej ochronę tymczasową pozwalającą na dostęp do systemu ochrony zdrowia, zasiłków społecznych, szkolnictwa oraz do rynku pracy. Według danych Ministerstwa Pracy i Spraw Społecznych pracę w Republice Czeskiej znalazło ponad 50 tys. osób.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ sp/