Prezydent Mołdawii opowiada się za ideą Macrona stworzenia europejskiej wspólnoty politycznej
"Z zadowoleniem przyjmuję inicjatywę prezydenta Macrona, by stworzyć europejską wspólnotę polityczną, która wspierałaby i przyspieszała nasz proces akcesyjny do Unii Europejskiej” – powiedziała Sandu podczas konferencji prasowej z Macronem przed Pałacem Elizejskim.
"Mołdawia to kraj, który ma europejską historię i niewątpliwie będzie miał europejską przyszłość" – kontynuowała prezydent i podkreślała "determinację" Kiszyniowa w dążeniu do członkostwa w UE. "Rozumiemy, że wejście do UE to długi i złożony proces, który wymaga dużego wysiłku i pracy. Nie szukamy skrótu na tej drodze. Jesteśmy gotowi do wysiłku, do pracy" – zapewniła.
Macron w swoim przemówieniu z okazji Dnia Europy podkreślił, że zaatakowana przez Rosję Ukraina jest już "członkiem naszego związku". Ocenił jednak, że proces wstąpienia Ukrainy do UE "potrwa kilka lat, a właściwie kilkadziesiąt" i równolegle zaproponował utworzenie "nowej organizacji europejskiej", która pozwoliłaby szybciej zintegrować Ukrainę z Europą Zachodnią.
Po czwartkowym spotkaniu z Sandu Macron oświadczył, że istnieje ryzyko, iż tocząca się na Ukrainie wojna rozleje się na sąsiednie państwa, w tym Mołdawię, więc należy chronić integralność terytorialną tego kraju.
Sandu przyjechała do Paryża z Brukseli, w której wcześniej w czwartek rozmawiała m.in. z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. W środę prezydent Mołdawii wygłosiła przemówienie w Parlamencie Europejskim, w którym wezwała kraje UE do wsparcia europejskich aspiracji swojego państwa. (PAP)
zm/ ap/