W Święto Pracy wspólny marsz Lewicy i związkowców z OPZZ; przedstawione zostaną postulaty pracownicze
Największe z wydarzeń zapowiada Lewica i OPZZ - wspólny marsz pod hasłem "Pokój, praca, bezpieczeństwo". Swój przyjazd do stolicy potwierdziły reprezentacje związków zawodowych i lewicowi działacze z regionów, a gośćmi honorowymi marszu będą przedstawiciele załóg z Paroca i Solarisa, którzy pierwszy raz od dawna w prywatnym sektorze wywalczyli podwyżki płac.
Pochód rozpocznie się o godz. 11 pod siedzibą OPZZ przy ul. Kopernika, gdzie przemawiać będą liderzy Lewicy i związkowcy. Następnie uczestnicy przejdą pod pomnik marszałka Ignacego Daszyńskiego przy placu Na Rozdrożu. Na miejscu planowane są przemówieniach dotyczące postulatów propracowniczych oraz konferencja prasowa.
W rozmowie z PAP lider Partii Razem, poseł Lewicy Adrian Zandberg podkreślił, że nie będzie to wesołe Święto Pracy. "Rosną ceny żywności, mieszkań, rachunki. Polscy pracownicy mają chudsze portfele niż przed rokiem. W polskich domach znów pojawił się strach przed jutrem" - powiedział.
"W Święto Pracy będą z nami pracownicy z firm, w których udało się wywalczyć podwyżki. Będziemy mówić o tym, jak podnieść płace i zatrzymać wzrost cen mieszkań" - przekazał Zandberg.
Osobne obchody pod hasłem "Pokój, praca, sprawiedliwość" organizuje Polska Partia Socjalistyczna. O godz. 9 jej przedstawiciele złożą wieńce pod pomnikiem Ignacego Daszyńskiego. Główną częścią obchodów dla PPS będą uroczystości na Placu Grzybowskim, gdzie o godz. 10 upamiętni ona pierwszą krwawo stłumioną demonstrację robotników PPS-u z 1904 r., a także zostanie odśpiewany "Czerwony Sztandar".
Kolejnymi punktami dla PPS będzie wizyta na Cytadeli przy Tablicy Pamięci Straceń, a przejście na ulicę Warecką 7, gdzie znajdowała się siedziba legendarnej drukarni i redakcji wydawanego przez PPS "Robotnika".
Działacz społeczny i lokatorski Piotr Ikonowicz weźmie udział w marszu, który zacznie się o godz. 11 na rondzie de Gaulle'a w Warszawie. "Po wiecu, na którym będziemy mówić między innymi o wspólnej walce polskich i ukraińskich ludzi pracy o godną pracę i płacę, przemaszerujemy pod Kancelarię Premiera, a potem pod ambasadę Rosji, gdzie wyrazimy nasze potępienie dla rosyjskiej agresji na Ukrainę i naszą solidarność z walczącym w obronie swej niepodległości narodem ukraińskim" - napisał w mediach społecznościowych Ikonowicz.
1 maja - Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy - został wybrany jako święto robotnicze przez kongres założycielski II Międzynarodówki, obradujący w Paryżu w 1890 r. Data 1 maja miała uczcić rocznicę strajku robotników w Chicago w 1886 r., brutalnie stłumionego przez policję.
W Polsce, głównie na terenach zaboru rosyjskiego, pierwsze pochody i strajki organizował II Proletariat i Związek Robotników Polskich. W 1891 r. w Łodzi i Żyrardowie doszło do starć z wojskiem, a następnie do represji władz carskich. Z późniejszych demonstracji największe rozmiary przybrały wystąpienia z lat 1905-7 i 1917-19.
1 maja wszedł do tradycji polskiego ruchu socjalistycznego, ale później został zawłaszczony przez komunistów. W PRL został uznany za święto państwowe.
1 maja obchodzony jako Święto Pracy jest także katolickim Świętem Józefa Rzemieślnika. Proklamował je papież Pius XII 1 maja 1955 r. Nadał w ten sposób religijne znaczenie obchodzonemu od 1890 r. świeckiemu Świętu Pracy. W tym dniu Kościół w sposób szczególny pragnie zwrócić uwagę na pracę ludzką, zarówno w aspekcie wartości chrześcijańskich, jak i społecznych, ogólnoludzkich i narodowych. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
gb/ godl/