Dyplomata ukraiński: Pomoc w tworzeniu zaplecza niemniej ważna niż walka z bronią
W środę w Warszawie odbyła się wspólna konferencja prasowa Międzynarodowego Sztabu Pomocy Ukraińcom (MSDU) oraz Towarzystwa Przyjaciół Ukrainy (TPU). Wziął w niej udział Igor Baranecki, p.o. radcy ministra, Naczelnik Wydziału Ekonomicznego Ambasady Ukrainy w Polsce.
Baranecki podkreślił, że osobom, które pomagają Ukraińcom w Polsce mają odczucie, że ta pomoc nie jest wystarczająca. Zaznaczył, że pomoc w postaci tworzenia zaplecza, na przykład w Polsce, jest niemniej ważna i potrzebna niż przebywanie pod bronią na terenie Ukrainy. "Każdy musi pełnić swoje obowiązki w swoim miejscu i dlatego ja się zachwycam wszystkimi wolontariuszami, tą całą pomocą" - dodał.
Wyraził wdzięczność za pomoc, jaką Ukrainą otrzymała ze strony Polski. "W tych trudnych czasach Polska znajduje się na szczycie naszych prawdziwych partnerów" - ocenił.
Zaznaczył, że woli mówić o Ukraińcach, którzy trafili do Polski w wyniku działań wojennych, jako o czasowych migrantach. Baranecki powiedział, że był w kilku większych centrach-hubach, gdzie przyjmowani są uchodźcy z Ukrainy, m.in. w Korczowej i Ptak Expo.
"Usłyszałem, że bardzo trudno przekonywać naszych obywateli, żeby się poruszali dalej na zachód. Czasami dostaję informację, że w Poznaniu czy Szczecinie wszystko jest gotowe, są środki, są miejsca, ale nie ma ludzi" - zrelacjonował. Jak wyjaśnił, uchodźcy wolą oczekiwać bliżej granicy, monitorują sytuację i chcą powrócić na teren Ukrainy jak najszybciej.
Zdalnie połączył się w czasie konferencji wiceminister zdrowia Ukrainy Ołeksij Jaremenko. Powiedział, że od początku wojny 246 szpitali zostało uszkodzonych, a 13 całkowicie zniszczonych. Dodał, że wojska rosyjskie blokują korytarze humanitarne.
Poinformował, że od początku wojny na Ukrainę trafiło ponad 1600 ton leków i wyrobów medycznych. "Staramy się ze swojej strony efektywnie wykorzystać tą pomoc humanitarną" - zapewnił. W jej rozdysponowywaniu pomocny jest algorytm - zaznaczył.
Prezes Towarzystwa Przyjaciół Ukrainy (TPU) Weronika Marczuk przekazała, że w bazie organizacji znajduje się 500 rodzin w Polsce, które wyrażają chęć przyjęcia uchodźców pod swój dach. "Oni natychmiast otrzymują największe wsparcie: psychologiczne, ludzkie" - dodała. TPU organizuje też, wspólnie z Międzynarodowym sztabem pomocy dla Ukraińców, pomoc humanitarną, która jest wysyłana na teren Ukrainy.
Wyliczała, że stowarzyszenie w ciągu kilku tygodni wojny zebrało m.in. ponad 600 tys. produktów medycznych i lekarstw, 17,5 tys. śpiworów, 1000 latarek czy ponad 500 nowych kurtek zimowych. Organizacja angażuje się też w przenoszenie dzieci chorych na raka z Ukrainy do lecznic poza jej granicami.
Wskazała też na inicjatywę w postaci sklepiku z darowiznami przy ul. Poleczki 23 w budynku F Platan Group. Uchodźcy ukraińscy mogą wybrać w nim za darmo produkty, które są potrzebne - zarówno spożywcze, jak i odzież.
Z kolei Hanna Krysiuk z Międzynarodowego sztabu pomocy dla Ukraińców mówiła, że organizacja zrzesza ponad 500 wolontariuszy, najwięcej na terenie Polski. Działa w kilku obszarach, m.in. pomaga uchodźcom i wysyła pomoc humanitarną do Ukrainy, a w jej działania angażuje się wiele firm i organizacji.(PAP)
Autor: Szymon Zdziebłowski
szz/ mhr/