Radio Opole » Kraj i świat
2021-12-03, 19:20 Autor: PAP

W okolicach Kuźnicy wciąż znaczne siły strzegą granicy polsko-białoruskiej

W okolicach Kuźnicy, gdzie w połowie listopada kilkuset agresywnych migrantów próbowało przedrzeć się do Polski, wciąż utrzymywane są znaczne siły Straży Granicznej, policji i wojska. Kilometr od przejścia granicznego znajduje się grupa ok. tysiąca migrantów. Nie możemy zbagatelizować takiego zagrożenia – mówią funkcjonariusze SG.

W piątek pierwsza grupa dziennikarzy wjechała do strefy przygranicznej, aby relacjonować wydarzenia związane z inspirowanym przez reżim Łukaszenki naporem migrantów na Polskę. Pobyt dziennikarzy organizuje i bezpieczeństwo zapewnia Straż Graniczna. Pierwsza wizyta odbyła się w Kuźnicy.


Na przejściu granicznym w Kuźnicy już prawie nie ma śladów po zmasowanych atakach kilkuset cudzoziemców. O dramatycznych zajściach z 16 listopada może świadczyć jedynie przechylony słup latarni oraz strzaskanych kilka szklanych elementów elewacji jednego z budynków.


Choć po białoruskiej stronie od wielu dni nie widać już cudzoziemców, to jednak na terenie terminala wciąż pełni służbę wielu funkcjonariuszy Straży Granicznej, policji i wojska. Samo przejście graniczne od polskiej strony jest zagrodzone zaporą z drutu żyletkowego i zastawione ciężkim ogrodzeniem ze stalowych płyt. Przy nim stoją, oddaleni od siebie o kilka metrów, funkcjonariusze SG. Są wyposażeni w hełmy i kamizelki kuloodporne.


Tuż za nimi ustawione są ściśle, jedna obok drugiej, furgonetki policyjne oraz armatka wodna. Nieopodal parkuje opancerzony samochód kontrterrorystów. W oddali na placu widać pojazdy wojskowe.


"Musimy utrzymywać znaczne siły funkcjonariuszy Straży Granicznej, policji i wojska. Po białoruskiej stronie, około jednego kilometra stąd w centrum logistycznym w Bruzgach wciąż przebywa – według naszego rozeznania – około tysiąc migrantów. Przy pomocy służb białoruskich mogą się bardzo szybko przemieścić, a Białorusini są nieprzewidywalni" – mówi zastępca komendanta Placówki Straży Granicznej w Kuźnicy ppłk. Zbigniew Olszewski.


Z terminala przechodzimy na niewielkie wniesienie. Tam za metalowym płotem obok linii granicznej zagrodzonej zaporą z drutu żyletkowego również stoi policyjna armatka wodna. Obok – jak trofea wojenne – są złożone długie, połamane rury i różnej wielkości kamienie. "Tymi przedmiotami byliśmy atakowani" – wyjaśnia zastępca komendanta SG z Kuźnicy mjr Arkadiusz Tomaszewski. W tym czasie po drugiej stronie granicy stoi samochód białoruskich służb. "Jesteśmy cały czas obserwowani" – zwraca uwagę.


W atakach na polskich funkcjonariuszy brało udział w kulminacyjnym punkcie nawet ponad 500 osób. Grupa migrantów znajdująca się w tym czasie po białoruskiej stronie liczyła ok. 2000 osób. Polskie służby i wojsko liczyły ok. 1,5 tys. osób.


"Przeglądałem zdjęcia i materiały wideo z ataków cudzoziemców. Wśród najbardziej agresywnych, rzucających kamienie oraz inne przedmioty większość stanowiły osoby o jasnej karnacji" – dodaje ppłk. Zbigniew Olszewski.


Mjr Tomaszewski przyznaje, że funkcjonariusze Straży Granicznej do tej pory nie uczestniczyli w tego rodzaju zajściach. Wcześniej, w ciągu całego roku mieli do czynienia z niewielką liczbą prób nielegalnego przekroczenia granicy, ale nie z atakiem na nią. "Mimo to działali wspaniale. Walczyli jak lwy" – mówi z dumą w głosie.


Z przejścia granicznego terenowymi samochodami SG po błotnistych drogach jedziemy na miejsce, w którym na początku listopada migranci przy wsparciu służb białoruskich zbudowali koczowisko. "Obozowisko powstało 8 listopada. Według naszych szacunków było tu ok. 1,5 tys. osób" – przypomina Tomaszewski.


Wskazuje ręką na białoruską stronę i mówi: "W tym miejscu doszło do pierwszej próby przekroczenia granicy, nastąpił atak na funkcjonariuszy straży granicznej, policji i żołnierzy. Cudzoziemcy ścieli sosny, które spadając zniszczyły zaporę". Podkreśla, że atak został odparty.


Dziś po obozowisku nie ma śladów. Ziemię pokrywa warstwa świeżego mokrego śniegu. Jedynie piętrzą się sterty kilkumetrowych drewnianych kłód. "Służby białoruskie ściągnęły drewno, które mogło być użyte do kolejnego ataku" – wyjaśnia.


Po polskiej stronie wciąż stoją posterunki straży granicznej, policji i wojska. Ustawione są policyjne furgonetki. W pogotowiu jest również armatka wodna. Naprawiana jest droga przy pasie granicznym, którą co chwila przejeżdża patrolujący ją samochód SG.


"Kiedy wojsko budowało koncentrinę, pojawiały się głosy krytyki, że po co, że drogo. Jednak bez tej zapory, nie dalibyśmy rady. Ten tłum po prostu przeszedłby bez przeszkód" – mówi jeden z funkcjonariuszy SG, który brał udział w odpieraniu ataku cudzoziemców w połowie października.


W środę na stronie Straży Granicznej opublikowano zasady obecności mediów w pasie przygranicznym z Białorusią. Redakcje mailowo zgłaszają chęć uczestniczenia w wizycie, jak oficjalnie to się nazywa. Jednorazowo w takim wydarzeniu wziąć może udział nie więcej niż jeden dziennikarz lub fotoreporter z danej redakcji, w przypadku ekip telewizyjnych wizytę mogą odbywać dziennikarz z operatorem.


Warunki do organizowania wizyty zapewnia Straż Graniczna. SG ustala termin trwania oraz szczegóły trasy, jaką przemieszczają się uczestnicy wyjazdu w pasie granicznym - biorąc pod uwagę sytuację na granicy i bezpieczeństwo uczestników.


Od środy do 1 marca przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania, z którego wyłączeni są m.in. mieszkańcy, czy miejscowi przedsiębiorcy. Zgodnie z nowelizacją, która umożliwiła wprowadzenie tego zakazu, na czas określony i na określonych zasadach komendant placówki SG będzie mógł zezwolić na przebywanie na tym obszarze również innych osób.


Zakaz wprowadzono w 183 miejscowościach w województwach podlaskim i lubelskim przylegających do granicy z Białorusią. Wcześniej na tym samym obszarze, od 2 września do wtorku, obowiązywał stan wyjątkowy. Dziennikarze do strefy stanu wyjątkowego nie byli jednak dopuszczani. Obostrzenia w strefie nadgranicznej wynikają z kryzysu wywołanego przez reżim Białorusi na jej granicach z Unią Europejską.(PAP)


Autor: Wojciech Kamiński


wnk/ jann/


Kraj i świat

2024-07-23, godz. 12:50 Carnaval Sztukmistrzów – festiwal nowego cyrku od czwartku w Lublinie Spektakle teatralno-cyrkowe, uliczne pokazy m.in. klaunady, żonglerki, iluzji, chodzenia po taśmach zawieszonych między budynkami - składają się na program… » więcej 2024-07-23, godz. 12:50 MKiŚ: Ruszył nabór do Młodzieżowej Rady Klimatycznej III kadencji (komunikat) - Ministerstwo Klimatu i Środowiska informuje: Wystartował nabór Kandydatów/ek do III kadencji Młodzieżowej Rady Klimatycznej, organu doradczego Ministra… » więcej 2024-07-23, godz. 12:40 Firma Jacobs, świadcząca usługi z zakresu doradztwa technicznego w najważniejszych projektach nuklearnych w Polsce… Umowa została podpisana w Krakowie, przez dyrektora Programu Nuklearnego Jacobs w Polsce, Garetha Vaughana, oraz prorektora ds. studenckich AGH, prof. dr. inż… » więcej 2024-07-23, godz. 12:40 Prawo.pl: można już wnioskować o przedłużenie ważności orzeczenia o niepełnosprawności (MediaRoom) 30 września 2024 r. stracą ważność orzeczenia o niepełnosprawności lub jej stopniu. Dotyczy to blisko 400 tys. osób - podaje Prawo.pl. Jednak, jak wskazuje… » więcej 2024-07-23, godz. 12:40 Carnaval Sztukmistrzów – festiwal nowego cyrku od czwartku w Lublinie Spektakle teatralno-cyrkowe, uliczne pokazy m.in. klaunady, żonglerki, iluzji, chodzenia po taśmach zawieszonych między budynkami - składają się na program… » więcej 2024-07-23, godz. 12:40 UE/ Borys Budka szefem komisji przemysłu, badań naukowych i energii Parlamentu Europejskiego Europoseł Borys Budka (PO) został we wtorek wybrany przez aklamację na przewodniczącego komisji przemysłu, badań naukowych i energii (ITRE) Parlamentu E… » więcej 2024-07-23, godz. 12:40 Senator Piotrowska: trzeba znaleźć sposoby na uchronienie jezior przed degradacją Najwyższy czas, żeby zająć się znalezieniem sposobów na ratunek polskich jezior przed degradacją i zachęcić do integracyjnych działań różne środowiska… » więcej 2024-07-23, godz. 12:40 Iran/ W ciągu minionego weekendu stracono osiem osób W ciągu minionego weekendu w Iranie wykonano karę śmierci na ośmiu osobach skazanych za przestępstwa kryminalne; egzekucje odbyły się w Szirazie i Karaju… » więcej 2024-07-23, godz. 12:40 Biel to nowa czerń? Tego lata postaw na romantyczne białe sukienki i alabastrowy total look Choć latem z reguły najchętniej sięgamy do romantyczne pastele i żywiołowe neony, w tym roku warto zrobić w garderobie miejsce także dla eleganckiej bieli… » więcej 2024-07-23, godz. 12:30 Piłkarskie ME kobiet - UEFA rozpoczęła proces wyboru gospodarza turnieju w 2029 roku Od wtorku do 24 września można składać do UEFA wnioski o organizację piłkarskich mistrzostw Europy kobiet w 2029 roku. Gospodarz zostanie wybrany w grudniu… » więcej
45678910
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »