Kristen Stewart nie jest zainteresowana rolą Jokera
Roberta Pattinsona w roli Batmana zobaczymy już w przyszłym roku w filmie zatytułowanym po prostu „Batman”. Wśród jego przeciwników ponownie zameldują się w nim Człowiek-Zagadka (w tej roli Paul Dano), Pingwin (Colin Farrell) i Kobieta-Kot (Zoe Kravitz). Brakuje jednak w tym filmie jednego wroga Batmana - Jokera. W kolejnej produkcji fani chętnie zobaczyliby w tej roli Kristen Stewart. Co o pomyśle zagrania Jokera myśli sama aktorka? Zapytał ją o to portal „Variety”.
Z odpowiedzi Stewart wynika, że nie należy spodziewać się, że przyjęłaby taką propozycję. „Podoba mi się energia, jaka stoi za tym pomysłem. Ale ta postać była już wcześniej zagrana tak dobrze. Może więc zupełnie nie błądzimy, bo podoba mi się taka rola. Ale spróbujmy wymyślić coś innego. Jestem gotowa, by zagrać dziwaczną, przerażającą osobę. Spróbujmy zrobić coś nowego” – powiedziała aktorka. Nie przekreśla jednak stanowczo szans na to, że kiedyś mogłaby zagrać Jokera. Jej odpowiedź jest bowiem dyplomatyczna. Stewart nie mówi „nie”, ale upiera się przy tym, by wcielić się w podobną postać, która nie byłaby jednak powtórką z rozrywki.
W przeszłości wielu aktorów wcielało się w postać Jokera, nie było jednak wśród nich kobiety. Pomimo aprobaty części fanów, łatwo można sobie wyobrazić, że nie brakowałoby osób, którym nie spodobałaby się zmiana płci Jokera. Jeśli Stewart dostanie taką propozyjcję, powinna ją dobrze rozważyć, bo postać Jokera to łakomy kąsek dla aktorów. Wcielający się w nią wcześniej Heath Ledger i Joaquin Phoenix otrzymali za swoje role Oscary. (PAP Life)
kal/ gra/