USA/ Nowy amerykański ambasador w Chinach: ludobójstwo w Sinciangu musi się skończyć
Rzecznicy praw człowieka nazywają prowadzoną przez Chiny politykę wobec muzułmańskiej mniejszości Ujgurów w prowincji Sinciang ludobójstwem - przypomina Reuters. Władze w Pekinie odpierają zarzuty.
65-letni Burns jest zawodowym dyplomatą, byłym ambasadorem USA przy NATO.
W Senacie mówił też, że choć uznaje "politykę jednych Chin", Waszyngton ma prawo do sprzeciwiania się działaniom Pekinu, jeśli podważają one status quo. "Administracja (Stanów Zjednoczonych) i Kongres powinny pomóc Tajwanowi, by mógł +utrzymać wystarczają zdolność samoobrony+" - stwierdził nowy ambasador w Chinach.
Tzw. polityka jednych Chin to polityczna doktryna, która w 1979 roku skutkowała zerwaniem przez USA stosunków dyplomatycznych z Tajwanem i uznania ChRL. Równocześnie USA udzieliły Tajwanowi gwarancji bezpieczeństwa.
Ujgurzy, pochodzący z północno-wschodniego regionu Chin Sinciang, są liczącą ponad 10 mln osób muzułmańską mniejszością, mówiącą językiem z rodziny turkijskich. Międzynarodowa opinia publiczna oskarża Chiny o represjonowanie Ujgurów poprzez m.in. poddawanie ich przymusowej "reedukacji" w obozach. Wśród nadużyć udokumentowano m.in. liczne przypadki gwałtów na ujgurskich kobietach, powszechną inwigilację i niszczenie ujgurskich zabytków kultury. (PAP)
ska/ mal/
arch.