Łódzkie/ Motocyklista nie udzielił pomocy znajomej, która spadła z pojazdu
Rzeczniczka radomszczańskiej policji nadkom. Aneta Wlazłowska poinformowała, że w niedzielę późnym wieczorem w miejscowości Kietlin w powiecie radomszczańskim (Łódzkie) w rowie znaleziono młodą dziewczyna, która spadła z motocykla.
"Medycy udzielający pomocy poszkodowanej zdecydowali, że ze względu na obrażenia ciała musi być ona hospitalizowana. Kobieta ma złamania i liczne stłuczenia" - opisywała Wlazłowska. "Policjanci ustalili, że 20-letnia mieszkanka gminy Kodrąb spadła z motocykla kiedy jej kolega gwałtownie przyspieszył podnosząc przednie koło jednośladu do góry" - relacjonowała. "Kierujący hondą odjechał z miejsca wypadku nie udzielając pomocy swojej znajomej" - podkreśliła.
"Według relacji 20-latki to miała być tylko przyjemna przejażdżka z kolegą. Nie spodziewała się takiego zakończenia. Dziewczyna była trzeźwa" - podała.
"Poszukiwany przez policjantów 24-letni mieszkaniec gminy Radomsko stawił się w poniedziałek na komendzie wraz ze swoim pełnomocnikiem. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami stwierdził, że nie zauważył jak jego koleżanka spadła z motocykla. Dodatkowo, okazało się, że kierujący hondą nie ma uprawnień do kierowania tego typu pojazdami" - przekazała rzeczniczka policji w Radomsku.
Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia.(PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ mark/