Radio Opole » Kraj i świat
2021-09-28, 06:20 Autor: PAP

Kołtan: Za część szczepiennych zaniechań winę ponoszą lekarze. (wywiad)

Za część szczepiennych zaniechań winę ponoszą lekarze. Zbyt łatwo dyskwalifikują pacjentów ze szczepień, z czego ci chętnie korzystają – mówi PAP prof. Sylwia Kołtan, krajowy konsultant d.s. immunologii klinicznej.

PAP: Epidemiolodzy twierdzą, że ten sezon jesienno-zimowy będzie nie tylko covidowy, ale także grypowy, bo jednak wyszliśmy z domów. Czy szczepienie przeciwko koronawirusowi koliduje z tym przeciwko grypie? Czy można przyjąć oba preparaty jednocześnie?


Prof. Sylwia Kołtan: Z punktu widzenia immunologicznego nie ma do tego przeciwwskazań – jeden preparat w lewe ramię, drugi w prawe. I gotowe. Jednak „urzędnicze” zalecenia są takie, aby między jednym, a drugim szczepieniem, odczekać dwa tygodnie. Chodzi pewnie o to, że mogłyby się nakładać na siebie niepożądane objawy poszczepienne, co mogłoby odstraszać czy zniechęcać pacjentów. Uważam, że nie ma powodu zmuszać ludzi do dwukrotnego przychodzenia na szczepienie. Należy aplikować obydwa preparaty podczas jednej wizyty w punkcie szczepień. Tą wersję - z dwutygodniową przerwą - zostawiłabym wyłącznie dla osób, które nieracjonalnie boją się jednoczasowego szczepienia.


PAP: To jak będzie z tą falą grypową?


S.K.: Jeśli chodzi o prognozowany sezon zwiększonej częstotliwości zakażeń wirusowych, w tym grypowych, to istnieje takie zagrożenie. Już teraz w szkołach jest mnóstwo infekcji, dzieci się wzajemnie zakażają. Ale też długo żyły w sterylnych bańkach, ich układy odpornościowe się „rozleniwiły”, zapomniały, jak walczyć z zagrożeniami, teraz muszą sobie to przypomnieć. Tak samo, jak wszyscy , muszą przypomnieć sobie, że wciąż mamy stan pandemii i trzeba uważać - np. nosić maseczki w miejscach publicznych.


PAP: Ale ludzie tego nie robią.


S.K.: Byłam niedawno w teatrze operowym - przed wejściem mierzono wszystkim temperaturę, trzeba było podpisać oświadczenie, że się jest zdrowym. Pytano, kto jest zaszczepiony, choć nie było to warunkiem wejścia. Ale co z tego: kiedy rozejrzałam się po widowni byłam jedną z nielicznych osób z maseczką na twarzy. Szczerze wątpię, aby ci wszyscy bez nich mieli szczepienia. Nie chciałabym, żeby na własnej skórze się przekonali, że COVID-19 to straszna, dla niektórych śmiertelna choroba.


PAP: Jak będzie pani zdaniem wyglądała IV fala pandemii w Polsce?


S.K.: Brane są pod uwagę dwa scenariusze. Pierwszy mówi, że będzie gwałtowna, ale szybko się skończy. Drugi, że będzie spłaszczona, ale potrwa długo. Niezależnie od tego, który z nich się ziści, może być tyle samo ofiar. Oczywiście zależy to od wielu czynników, głównie od zachowania ludzi, ale też wprowadzanych obostrzeń. Dlatego trudno to precyzyjnie określić, bo tzw. modelowanie matematyczne w epidemiologii to trochę wróżenie z fusów, tyle że z pewną dozą prawdopodobieństwa.


PAP: Ludzie lubią wiedzieć, co się wydarzy, chcą się czuć bezpiecznie.


S.K.: Tak sobie myślę, że dziś strasznie hamletyzujemy – czy szczepionka bezpieczna, czy nie dostaniemy gorączki, czy aby wszystko dokładnie zostało przebadane. Ale przecież każda pandemia to stan wojny, podczas której trzeba zrobić wszystko, żeby uratować jak najwięcej ludzi. Dzisiaj takiego Edwarda Jennera, który w 1796 r. wymyślił szczepionkę przeciwko ospie prawdziwej, zakażając wirusem krowianki zdrowe, wiejskie dzieci, zamknęlibyśmy w więzieniu na długie lata. Wówczas okrzyknięto go zbawcą…. Tak rodził się postęp w medycynie. Mało kto wie, że był to również moment narodzin ruchów antyszczepionkowych.


PAP: Ech, zostawmy to…


S.K.: Dziś faktycznie zwracamy dużo większą uwagę na bezpieczeństwo i to jest słuszny trend. Jednak oczekiwanie na szczepionki w stu procentach skuteczne i w stu procentach bezpieczne, pochłonęłyby miliony ofiar… Powinniśmy więc zaakceptować to minimalne ryzyko powikłań poszczepiennych. Przecież z domów też wychodzimy mimo tego, że nie ma gwarancji, iż do niego wrócimy. Wie pani, na czym polegał trzeci postulat Kocha?


PAP: Nie.


S.K.: Proszę się nie przejmować, nawet nie wszyscy lekarze to wiedzą. Otóż Robert Koch, odkrywca bakterii wywołujących wąglika, cholerę i gruźlicę, laureat Nagrody Nobla, wielki człowiek, postulował w 1892 r., aby – żeby stwierdzić, czy dany drobnoustrój jest faktycznie zakaźny – wyizolować go od chorej osoby i wprowadzić do organizmu drugiej. W dobie mikroskopów elektronowych nie musimy już robić takich rzeczy, ale antyszczepionkowcy lubią się popisywać w dyskusjach, rzucając znienacka „argument” o postulatach Kocha, licząc, że ktoś uwierzy, że dziś nadal się to praktykuje.


PAP: Antyszczepionkowców-fanatyków nic do szczepień nie przekona, oni wiedzą swoje. Zastanawiam się, w jaki sposób można wpłynąć na tę resztę, wahającą się, przestraszoną.


S.K.: Należałoby uczyć lekarzy, jak rozmawiać z pacjentami. Sama przeszłam bardzo ciekawe, pouczające szkolenie, prowadzone przez psychologa, który tłumaczył nam zasady komunikacji, po prostu dobrej rozmowy. Zgadzam się, że z fanatykami nie wygramy, ale z ludźmi mającymi obawy należy po prostu rozmawiać – twarzą w twarz – tłumaczyć im mechanizmy, uzmysławiać fakty, etc. Uważam też, że powinni to robić wszyscy przekonani do szczepień, nie tylko lekarze. Wydaje się, że mniejsze znaczenie będą miały medialne kampanie społeczne. Niemniej jednak, słuszną jest zasada: wszystkie ręce na pokład!


PAP: To może wytłumaczmy teraz – z czego składa się szczepionka mRNA i jak działa.


S.K.: Jest tam odrobina mRNA, matrycowego kwasu rybonukleinowego, który ma przenieść do komórek ludzkich informację o budowie białka, w tym wypadku białka kolca SARS-CoV-2. Ta „informacja” jest zamknięta w lipidowej nanocząsteczce, która następnie umieszczana jest w płynie, w którym konserwantem jest glikol etylenowy, najprostszy alkohol. To prosta, ale elegancka w swojej prostocie szczepionka, minimum składników, które mogłyby uczulać – w zasadzie tylko ten glikol.


PAP: I co dalej?


S.K.: Po podaniu szczepionki osoba zaszczepiona produkuje białko kolca, na które odpowiada układ immunologiczny wytworzeniem przeciwciał i swoistą aktywacją odporności komórkowej. Natomiast mRNA - po wykonaniu zadania - ulega biodegradacji i w szybkim czasie znika po nim wszelki ślad. Problem z tymi szczepionkami wynika z niestabilności mRNA, które łatwo ulega niekontrolowanej degradacji, dlatego szczepionkę trzeba mrozić. Sprawia to pewne problemy logistyczne. Jednak fakt wdrożenia technologii mRNA do produkcji szczepionek mRNA w czasie pandemii, to wielkie szczęście. Pozwoliło to wytwarzać preparaty ochronne dużo szybciej niż te tradycyjne, a więc zaszczepić w krótkim czasie wiele osób. I, co też ważne – dużo taniej.


PAP: Jeśli o uczuleniach mowa, zauważyłam, że wielu alergików nie szczepi się przeciwko COVID-19, boją się, że ich system immunologiczny może źle przyjąć wakcynę.


S.K.: Rozumiem tych ludzi, ich obawy. W Bydgoszczy, gdzie pracuję, rozwiązano ten problem tak: uruchomiono tzw. szybką ścieżkę do porad w przychodni alergologicznej, gdzie lekarze robili wywiady z pacjentami. Jeśli uznawali, że faktycznie są podstawy do obaw, np. któryś z pacjentów miał w przeszłości wstrząs anafilaktyczny, albo w ogóle silnie reagował na alergeny, to był szczepiony w warunkach szpitalnych, na oddziale alergologicznym. Gdzie, w razie czego, czuwał zespół specjalistów od uczuleń, wspierany ekipą anestezjologów. Oczywiście - nikt nie kładł tych ludzi do szpitalnego łóżka, po prostu, po szczepieniu, musieli poczekać przez trzy godziny dla pewności, że nic im się nie stanie. Najczęściej dramatyczne reakcje na szczepienie, jeśli mają wystąpić, to w tym czasie. Namawiam alergików, żeby tak łatwo ze szczepień nie rezygnowali.


PAP: Mam wrażenie, że niektórzy traktują jakieś swoje schorzenie jako wygodną wymówkę, żeby się nie zaszczepić.


S.K.: A to wielki, wielki błąd, bo każda choroba, zwłaszcza poważna, jest wskazaniem do przyjęcia szczepienia, (oczywiście w odpowiednim momencie., po badaniach, a nie na odwrót). Niedawno byłam świadkiem rozmowy dwóch pacjentek, jedna z nich tłumaczyła drugiej, że się nie zaszczepi, bo ma ciężką chorobę serca i lekarz jej odradził. Ręce mi opadły, pomyślałam: kobieto, szczepionka nie zaszkodzi twojemu sercu, nie zabije cię, ale covid pewnie tak. Nie wszyscy wiedzą, ale katar, zwłaszcza przewlekły, także nie jest przeciwskazaniem do szczepienia. Dziś przyjmowałam dziecko, kilkuletnie, które nigdy na nic nie było szczepione, gdyż cierpiało na przewlekły katar. I tutaj z ubolewaniem muszę przyznać, że za część szczepiennych zaniechań winę ponoszą lekarze. Zbyt łatwo dyskwalifikują pacjentów ze szczepień, z czego ci chętnie korzystają – bo pan doktor powiedział.


Rozmawiała: Mira Suchodolska (PAP)


Autor: Mira Suchodolska


mir/


Kraj i świat

2024-05-04, godz. 08:10 UE/ Analityk: dalsze rozszerzenie Unii stało się geopolityczną koniecznością Aby zapewnić bezpieczeństwo w Europie, Unia Europejska będzie musiała się dalej rozszerzać, a wraz z rozszerzeniem sama się zreformować - uważa Mujtaba… » więcej 2024-05-04, godz. 08:10 WORD: większość kierowców z zagranicy, aby uzyskać polskie prawo jazdy, będzie musiała zdać jedynie egzamin te… Większość kierowców z zagranicy, którzy wykonują przewozy osób taksówkami, aby uzyskać polskie prawo jazdy, będzie musiało zdać jedynie egzamin teoretyczny… » więcej 2024-05-04, godz. 08:10 LM siatkarzy - Ignaczak: szanse Jastrzębskiego Węgla oceniam 60 do 40 Były reprezentacyjny siatkarz Krzysztof Ignaczak na 60:40 na korzyść Jastrzębskiego Węgla ocenia szanse w niedzielnym finale Ligi Mistrzów w Antalyi z włoskim… » więcej 2024-05-04, godz. 08:10 Sukcesy polskich klubów siatkarskich w europejskich pucharach (dokumentacja) Jastrzębski Węgiel stanie w niedzielę przed szansą, by zostać drugim polskim klubem w historii, który wygra Ligę Mistrzów siatkarzy. Jastrzębianie zmierzą… » więcej 2024-05-04, godz. 08:00 W czerwcu ponad 200 elementów z garderoby Vivienne Westwood trafi na aukcję Nazywana była modową matką punk rocka. Zatem prawdziwą gratką dla fanów artystycznej wizji Vivienne Westwood będzie czerwcowa aukcja przedmiotów pochodzących… » więcej 2024-05-04, godz. 07:40 Ekspertka: lektury, których język nie trafia do uczniów, zabijają w nich pasję czytania 'Quo vadis' niepotrzebnie pozostawiono na liście lektur obowiązkowych, jest niezrozumiałe - powiedziała PAP przewodnicząca Stowarzyszenia Nauczycieli Polonistów… » więcej 2024-05-04, godz. 07:40 Włochy/ Dziesiąty dzień opłat za wstęp do Wenecji i rejestracji wizyt Sobota jest dziesiątym dniem obowiązywania nowych zasad wstępu do Wenecji. W ramach tego systemu w wyznaczonych dniach konieczna jest rejestracja wizyty w historycznym… » więcej 2024-05-04, godz. 07:40 Kanada/ Pierwszy w Kanadzie zabieg terapii genowej u pacjenta z demencją W Neuro, Montrealskim Szpitalu i Instytucie Neurologicznym przeprowadzono w miniony wtorek pierwszą w Kanadzie operację wszczepienia właściwej kopii genu pacjentowi… » więcej 2024-05-04, godz. 07:20 Jak Amerykanie uratowali Związek Sowiecki - ukazała się nowa książka historyka Douglasa Smitha Gdy po bolszewickiej rewolucji Rosja stanęła w obliczu klęski głodu, z pomocą przyszli Amerykanie. „Musimy ich śledzić, to jest wojna” - instruował… » więcej 2024-05-04, godz. 07:20 USA/ Blinken: izraelski atak na Rafah spowoduje szkody "nie do przyjęcia" Izraelski atak na Rafah, miasto na południu Strefy Gazy, w którym schroniło się ponad milion palestyńskich uchodźców, spowoduje szkody 'nie do przyjęcia'… » więcej
2345678
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »