"Jestem krytyczny wobec tego, co on robi przez ostatnie półtora roku. Moim zdaniem świadomie dąży do zapisania się do Polskiego Stronnictwa Ludowego, bo przy jego braku potencjału wyborczego i też niewielu posłach, którzy z nim zostali, bardzo niewielu strukturach, nic innego mu nie zostaje. Uważam, że to jest po prostu zdrada wobec wyborców, którzy głosowali na nas" - mówił w środę w Programie Trzecim Polskiego Radia Bielan.

Wskazał, że w terenie praktycznie zdecydowana większość działaczy Porozumienia odwróciła się od Gowina. Ocenił, że trudno się im dziwić, gdyż wchodzili oni do partii, która była elementem Zjednoczonej Prawicy. "Nie zapisywali się do partii obrotowej, jaką jest PSL i nie chcieli budować z Lewicą i z PO jednego bloku opozycyjnego przeciwko prawicowemu rządowi, jak to dzisiaj chce robić Gowin" - ocenił Bielan.

Zdementował też informacje przekazane wcześniej przez szefa Porzoumienia. B. wicepremier w środowej rozmowie w Radiu Zet oświadczył, że w poprzedniej kadencji, kiedy jego ugrupowanie było częścią Zjednoczonej Prawicy, proponował Bielanowi, aby objął stanowisko rządowe. Gowin zaznaczył, że ówczesny polityk Porozumienia nie był tym zainteresowany.

"Jarosław Gowin mi nigdy takiej propozycji rządowej nie składał, to jest nieprawda. Dementuję jego słowa w tej sprawie" - mówił Bielan.

Lider Partii Republikańskiej był też pytany o rozmowy z PiS ws. umowy koalicyjnej. Bielan zwrócił uwagę, że w tej chwili toczą się negocjacje z PiS i w środę jest kolejne spotkanie w tej sprawie. "Rozmawiamy głównie o kwestiach programowych, zgłosiliśmy szereg propozycji legislacyjnych, które mają wzbogacić Polski Ład" - mówił.

Pytany, czy chce być wicepremierem, Bielan odparł, że "to będzie rozmowa na samym końcu naszych negocjacji".

autor: Rafał Białkowski

rbk/ itm/