Jak czytamy w komunikacie SBU, grupa opracowała mechanizm przygotowywania i zbywania podrobionych dokumentów potrzebnych do bezproblemowego przekroczenia granicy w warunkach pandemii Covid-19.

Grupę utworzono na zachodzie kraju wiosną tego roku. Klientów szukano przez przewoźników.

Podrabiano negatywne wyniki testów na Covid-19, zaświadczenia o szczepieniach, umowy z zagranicznymi pracodawcami. Jak przypomina SBU, podczas lockdownu niektóre kraje "zamknęły się" dla turystów, ale umożliwiały wjazd na swój teren cudzoziemcom, którzy tam pracują.

Grupa miała też pakiet "usług" dla osób, niebędących obywatelami Ukrainy - pisze SBU. Podrabiano wyniki testów PCR, które rzekomo były wykonane za granicą, a także polisy ubezpieczeniowe. "Wszystko robiono w szybkim terminie i bez wizyt w placówkach medycznych" - czytamy.

Śledczy twierdzą, że podrobiony wynik testu kosztował 200 hrywien (ok. 30 zł), zaś za pełen pakiet dokumentów potrzebnych obywatelowi ukraińskiemu do wyjazdu za granicę liczono 3 tys. UAH (ok. 440 zł). Cena "pakietu" dla cudzoziemców wynosiła 1 tys. UAH.

Według SBU dochód "na czysto" wynosił pół miliona hrywien miesięcznie.

W sprawie przeprowadzono przeszukania, podczas których skonfiskowano m.in. podrobione pieczątki ukraińskich i zagranicznych firm oraz ukraińskich placówek medycznych, sprzęt potrzebny do podrabiania dokumentów i komputery z dowodami nielegalnej działalności. Trwają czynności śledcze.

Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)

ndz/ tebe/