Ewa Minge odrzuciła ofertę zachodniej telewizji, która chciała zatrudnić jej koty
Projektantka mody w swoim poście nie skrytykowała - jak inni - osób stojących za produkcją „Top Model”, tylko właścicielce alpak, która wynajęła je do sesji. „Mam problem z właścicielką zwierząt, która się wypowiedziała w pejoratywny sposób o sytuacji, podejściu do zwierząt na planie i odbiła winę od siebie. Produkcja ma często różne ekstremalne pomysły, znam problem z autopsji, ale to właścicielka zwierząt traktuje je jak cyrk obwoźny i naraża na stres, niewłaściwe warunki i aferę medialną, dolewając oliwy do ognia. Pani nabyła te zwierzęta i gdzieś je trzyma, daj Boże w idealnych warunkach, zapewniając im maksimum szczęścia i opieki. Pani wynajęła je z pewnością za pieniądze do programu i zapewniła nienaturalne, stresujące sytuacje” – stwierdziła Ewa Minge.
Przykład tego, jak powinna się zachować właścicielka alpak, Minge zaczerpnęła z osobistych doświadczeń. „Jakiś czas temu dostałam propozycje, aby moje koty wzięły udział w dużej produkcji dla międzynarodowej stacji TV. Produkcja miała odbywać się w komfortowych warunkach, bo w naszym domu. Odmówiłam, bo tydzień czasu obcych ludzi w naszym domu, w którym koty rządzą i czują się całkowicie bezpiecznie, byłoby dla nich stresem, dyskomfortem i dla nas domowników również” – zdradziła projektantka.
Koty designerki mogłyby zrobić wrażenie na widzach. Należą bowiem do rasy sfinks, są niemal pozbawione sierści, a z charakteru przypominają psy. Minge kilkukrotnie opowiadała o nich polskim ekipom telewizyjnych, ale kamer do swoich kotów nie wpuściła nigdy.
Na koniec postu Minge pokreśliła, że to opiekun zwierzęcia zna jego zwyczaje i potrzeby i to on w pełni odpowiada za sytuację, w jakiej stawia swojego podopiecznego. „Ludzie z produkcji programu mogą nie znać zwyczaju zwierząt, nie obcować nigdy z nimi i mieć wyobrażenie o nich zupełnie inne, nieadekwatne do prawdy. Oczywiście fajnie by było, gdyby nad tak dużą i nośną produkcją ktoś sprawował opiekę i wyłapywał głupie pomysły lub je cywilizował, ale jednak tylko matka zna predyspozycje swojego dziecka, a nasze zwierzęta to nasze dzieci, do końca życia skazane na naszą łaskę” – stwierdziła projektantka. (PAP Life)
ag/ gra/