Warszawa/ Teatr Polski pożegnał Wiesława Gołasa
"Wiesław Gołas był jednym z najbardziej znanych i lubianych polskich aktorów. Stworzył wiele pamiętnych ról, które znalazły stałe miejsce w historii teatru, kina, telewizji, kabaretu i estrady" - czytamy we wpisie.
Zwrócono uwagę, że "dla jednych zawsze będzie Tomusiem z +Czterech pancernych+, dla innych ogniomistrzem Kaleniem, jedni cenić go będą za Kabaret Starszych Panów, inni za znakomite interpretacje piosenek Młynarskiego, jeszcze inni wspominać będą jego mistrzowskie role w warszawskich teatrach Dramatycznym i Polskim". "Nie ma jednak takich, którzy słysząc jego nazwisko powiedzieliby – +nie znam+" - zaznaczono.
"Wiesława Gołasa znali i cenili wszyscy! Odszedł Człowiek – wrażliwy, prawy, dobry. Ktoś, o kim nawet ci, którzy Go nie znali zwykli myśleć z sympatią" - podkreślono.
"Żegnamy Go z wielkim żalem" - czytamy w zakończeniu wpisu na FB Teatru Polskiego.
Pożegnanie opatrzono zdjęciem Wiesława Gołasa jako Grzegorza w "Damach i huzarach" Aleksandra Fredry w reż. Kazimierza Dejmka (prem. 3 kwietnia 1993 r.).
Wiesław Gołas był aktorem Teatru Polskiego im. Arnolda Szyfmana w Warszawie w latach 1985-1992.
Jeden z najbardziej lubianych polskich aktorów, wykonawca słynnej piosenki "W Polskę idziemy", odtwórca ponad 120 ról filmowych, kabaretowych, teatralnych i telewizyjnych, Wiesław Gołas zmarł w czwartek rano. Miał 90 lat.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ aszw/