Krakowscy radni PiS: wpływanie na korzystne dla deweloperów decyzje było tajemnicą poliszynela
Centralne Biuro Antykorupcyjne we wspólnej akcji z policją zatrzymało w czwartek pięć osób, które miały wręczać i przyjmować łapówki w zamian za korzystne rozstrzygnięcia spraw administracyjnych w Krakowie. Zatrzymano m.in. byłą wiceprezydent miasta i szefów Izby Przemysłowo-Handlowej.
Wiceprzewodniczący rady miasta Michał Drewnicki i przewodniczący klubu PiS w radzie Włodzimierz Pietrus w przesłanym PAP oświadczeniu ocenili, że "sprawa wpływania przez prominentnych urzędników w Krakowie na rzecz wydawania korzystnych decyzji administracyjnych dla deweloperów była tajemnicą poliszynela, co dzisiaj potwierdziła prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne, zatrzymując byłą zastępczynię prezydenta".
Jak dodali, to właśnie jej "podlegał zarówno wydział architektury wydający pozwolenia na budowę, jak i biuro (dzisiaj wydział) planowania przestrzennego, tworzący miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego".
Zaznaczono, że to klub PiS "jako pierwszy od kilku lat wielokrotnie interweniował w sprawie chaotycznej zabudowy Krakowa". Wskazali, że podejmowany był "szereg działań", m.in. wspieranie Forum Ochrony Przestrzeni i zwołanie na początku marca 2018 r. nadzwyczajnej sesji rady miasta. "Na nasz wniosek podjęto uchwałę, w której radni zobowiązali prezydenta do wyjaśnienia sześciu wskazanych przez mieszkańców przykładów kontrowersyjnych decyzji budowlanych" - podkreślili politycy.
Drewnicki i Pietrus ocenili, że prezydent Jacek Majchrowski, "z którego upoważnienia urzędnicy wydają pozwolenia na budowę" miał zarzucać im "motywacje polityczne", a podnoszone przez nich zarzuty uznawać za bezzasadne.(PAP)
nak/ par/