Finlandia/ Prawie 500 euro kary za atak na byłego premiera
"W tym kraju nie może być przyzwolenia na takie zachowania" – podkreślił sąd wydając we wtorek wyrok. Wskazano również, że choć atak nie był dotkliwy fizycznie, to został dokonany ze względu na "pozycję społeczną" poszkodowanego jako parlamentarzysty i byłego szefa rządu.
W ocenie prokuratury, zazwyczaj sprawy dotyczące pobicia są rozstrzygane polubownie, ale w przypadku tego incydentu motyw przemocy był oczywisty.
Sędziowie zwrócili uwagę, że sytuacja dla Sipili była "całkowicie nieprzewidywalna". Rozmawiał przez telefon czekając na zmianę świateł. Mężczyzna, przechodząc na czerwonym świetle, rozpoznał polityka i skierował się w jego stronę.
Według relacji Sipili, przechodzień zwrócił się do niego po nazwisku, a następnie zagroził, że "dostanie w mordę". Kiedy polityk zaczął się oddalać, dostał cios w plecy.
Skazany 38-latek zaprzeczył, że groził byłemu premierowi pobiciem. Przyznał się jednak do "poklepania" go po plecach lub po ramieniu. Na wysokość kary (80 stawek dziennych), uznawaną przez ekspertów za dotkliwą w przypadku tego typu sprawy, miała także wpływ przeszłość kryminalna sprawcy. Ostateczna wysokość grzywny zależała od dochodów skazanego.
Do zdarzenia doszło na początku roku. Sipila, polityk liberalnej partii Centrum Finlandii (KESK) i jej były lider, kierował centroprawicowym rządem w latach 2015-2019.
W związku z incydentem, za udostępnienie lokalnym mediom nagrania z monitoringu, zwolniony z pracy został szef departamentu bezpieczeństwa fińskiego parlamentu.
Z Helsinek Przemysław Molik (PAP)
pmo/ ap/