Ekstraklasa piłkarska - nie ma już drużyn z kompletem punktów (podsumowanie)
W niedzielę zaprezentowały się zespoły, które rywalizowały w minionym tygodniu w eliminacjach Ligi Konferencji. Jak się okazuje, nie wszyscy potrafili pogodzić występy na arenie międzynarodowej i krajowej.
Najlepiej spisał się Śląsk, który pokonał na wyjeździe Cracovię 2:1, choć od 66. minuty musiał grać w dziesiątkę (czerwona kartka za drugą żółtą Petra Schwarza), a w ostatnich minutach nawet w dziewiątkę, gdy czerwoną kartkę ujrzał Mark Tamas.
Bramki dla wrocławian zdobyli skuteczny tego lata Robert Pich oraz Erik Exposito. W doliczonym czasie gry rozmiary porażki Cracovii zmniejszył Pelle van Amersfoort.
Remis 1:1 w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań zanotowała trzecia w poprzednim sezonie Pogoń Szczecin (jako jedyna z polskich drużyn odpadła w czwartek w LK).
"Portowcom" nie pomógł fakt, że od 11. minuty grali w przewadze po czerwonej kartce dla doświadczonego Łukasza Trałki, a chwilę potem prowadzili po golu z rzutu karnego Kamila Drygasa. W końcówce meczu Warta wyrównała po uderzeniu głową Roberta Ivanova.
"Remis 1:1 jest sprawiedliwy ze względu na energię, którą Warta włożyła w ten mecz. I dokładnie takiej energii zabrakło mojej drużyny. Taki mecz powinniśmy wygrać spokojnie, 3:0. Nie gramy już w Pucharze Konferencji, dlatego całą koncentrację kładziemy na rozgrywki ligowe i na najbliższe spotkanie" - powiedział trener Pogoni Kosta Runjaic.
Do niespodzianki doszło w Białymstoku, gdzie wicemistrz Polski Raków przegrał z Jagiellonią aż 0:3. Bohaterem gospodarzy był strzelec dwóch goli Taras Romanczuk, a jedno trafienie dołożył Jesus Imaz.
Dzień wcześniej wydarzeniem była m.in. porażka broniącej tytułu Legii Warszawa (awansowała niedawno do 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów) na wyjeździe z beniaminkiem Radomiakiem 1:3. Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę, goście - w dziewiątkę.
Natomiast w piątek głośno było o debiucie w polskiej lidze mistrza świata z 2014 roku Lukasa Podolskiego (grał od 46. minuty). Były piłkarz reprezentacji Niemiec nie zdołał jednak pomóc Górnikowi w zdobyciu punktów. Górnik przegrał u siebie z imponującym zwłaszcza w drugiej połowie Lechem Poznań 1:3.
Tego samego dnia Zagłębie Lubin pokonało u siebie beniaminka Górnika Łęczna 3:1, a każdy z trzech goli dla gospodarzy był bardzo efektowny, po strzale z dystansu. Dwukrotnie trafił tak Patryk Szysz, wychowanek... klubu z Łęcznej, a raz Sasa Zivec.
Po dwóch kolejkach na czele tabeli z czterema punktami jest Wisła Kraków, która w sobotę zremisowała w Niecieczy z beniaminkiem Bruk-Betem Termalicą 2:2.
Tyle samo punktów mają Jagiellonia, Lech, Pogoń, Radomiak i Śląsk.
Drugą kolejkę zakończy poniedziałkowe starcie Lechii Gdańsk z Wisłą Płock.(PAP)
bia/ sab/