Radio Opole » Kraj i świat
2021-07-27, 20:30 Autor: PAP

USA/ Policjant: podczas zamieszek 6 stycznia bałem się bardziej niż podczas wojny w Iraku

Podczas ataku na Kapitol bałem się o życie bardziej, niż podczas jakiegokolwiek momentu mojej misji w Iraku - powiedział we wtorek sierżant policji Kapitolu Aquilino Gonell podczas emocjonalnego przesłuchania przed specjalną komisją amerykańskiej Izby Reprezentantów ds. wydarzeń z 6 stycznia.

"To było coś jak z średniowiecznej bitwy. Walczyliśmy wręcz, cal po calu. Kiedy byłem ściskany przez tłum i czułem jak tracę oddech, pamiętam że myślałem wtedy +tak tutaj zginę, broniąc tego wejścia do tunelu+" - mówił policjant i były żołnierz.


Gonell opisywał swoje doświadczenia z toczonych z demonstrantami 6 stycznia walk przed wejściem do tunelu prowadzącego m.in. do osobistych biur kongresmenów i sal plenarnych w budynku waszyngtońskiego Kapitolu. "Bałem się wtedy bardziej, niż podczas jakiegokolwiek momentu mojej misji w Iraku" - dodał.


Pochodzący z Dominikany sierżant policji Kapitolu (USCP) był jednym z czterech funkcjonariuszy broniących parlamentu USA, którzy we wtorek zeznawali w Kongresie podczas bardzo emocjonalnego inauguracyjnego posiedzenia specjalnej komisji Izby Reprezentantów do zbadania zamieszek z 6 stycznia.


Inny ze świadków, funkcjonariusz waszyngtońskiej policji metropolitalnej Michael Fanone, wyraził oburzenie na zachowanie części republikańskich polityków bagatelizujących wagę tamtych wydarzeń.


"Poszedłem do piekła i z powrotem, po to by chronić ludzi w tym budynku, ale zbyt wielu z nich mówi teraz, że piekło nie istnieje, albo że nie było takie złe. Ta obojętność wobec funkcjonariuszy jest haniebna!" - krzyknął Fanone, oskarżając polityków o sprzeniewierzenie się swojej misji.


Fanone mówił, jak niemal został zabity przez zwolenników ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa, gdy wyciągnęli go z kordonu funkcjonariuszy broniących wejścia do Kapitolu.


"Nie stanowiłem już dla nich żadnego zagrożenia ani przeszkody. Ale mimo to nadal byłem torturowany, kilku ludzi próbowało wyrwać mi broń, krzycząc +zabijmy go jego własnym pistoletem+. Robili to dalej, dopóki nie krzyknąłem, że mam dzieci" - opowiadał łamiącym się głosem policjant. Fanone został wielokrotnie porażony paralizatorem i doznał zawału serca oraz obrażeń mózgu, cierpi na zespół stresu pourazowego (PTSD).


Pracujący w wydziale narkotykowym Fanone zaznaczył, że podczas szturmu nie był na służbie, lecz przybył w odpowiedzi na desperackie wezwania dowódcy przez radio.


Trzeci ze świadków, Daniel Hodges z waszyngtońskiej policji, opowiadał m.in. o tym, że widział wielu umundurowanych uczestników zamieszek, którzy posiadali specjalistyczny sprzęt, w tym zestawy łączności. Hodges stwierdził, że policjanci nie użyli broni palnej, bo nie mieliby szans w starciu z wielotysięcznym tłumem.


"Jeśli doszłoby do wymiany ognia, przegralibyśmy ją. Ich było dziewięć tysięcy, a nas niewiele ponad setka" - powiedział Hodges. Policjant określał uczestników szturmu na Kapitol jako "terrorystów", powołując się na zawartą w prawie definicję terrorysty.


Funkcjonariusz opisywał również, jak wielokrotnie był uderzany ciężkimi przedmiotami w głowę, przyciskany przez tłum do framugi drzwi i atakowany wieloma różnymi przedmiotami, w tym masztem z flagą USA i poganiaczem bydła. Wyraził też przekonanie, że gdyby linia funkcjonariuszy broniąca wejścia do tunelu pod Kapitolem została przełamana, wielu kongresmenów mogłoby nie zdążyć z ewakuacją.


Czarnoskóry funkcjonariusz policji Kapitolu Harry Dunn opisywał natomiast wiele sytuacji, podczas których był lżony przez tłum z powodu swojej rasy. Stwierdził, że był to pierwszy raz, kiedy zetknął się z takimi atakami, jak również pierwszy raz, kiedy był obiektem fizycznych ataków podczas swojej 13-letniej służby.


"Do uczestników zamieszek, insurekcjonistów, terrorystów: demokracja przeważyła. Jest większa niż jedna osoba. Próbowaliście ją obalić, ale wam się nie udało" - mówił Dunn. Jak dodał, nad wydarzeniem nie można jednak przejść do porządku dziennego, bez wyciągnięcia konsekwencji.


Inauguracja działalności specjalnej komisji przebiegła w napiętej atmosferze i na tle ostrego partyjnego sporu. Jej prace zostały zbojkotowane przez Republikanów po tym, gdy spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi nie zgodziła się na uczestnictwo w jej składzie dwóch zaproponowanych przez partię kongresmenów, Jima Jordana i Jima Banksa, którzy 6 stycznia głosowali przeciwko uznaniu wyników wyborów prezydenckich przez Kongres. Jordan, jeden z najbliższych sojuszników Trumpa, może być wezwany w charakterze świadka. Wezwanie może otrzymać też sam były prezydent.


Lider Republikanów w Izbie Reprezentantów Kevin McCarthy oskarżył Demokratów podczas konferencji prasowej przed rozpoczęciem prac przez komisję, że w ten sposób chciano ochronić spikerkę Izby Reprezentantów przed niewygodnymi pytaniami o niedostateczne zabezpieczenie Kongresu.


Mimo to w składzie komisji znalazło się dwóch przedstawicieli Republikanów, córka byłego wiceprezydenta Liz Cheney i kongresmen z Illinois Adam Kinzinger. Obydwoje głosowali za impeachmentem Trumpa w związku z podżeganiem swoich wyborców do ataku na Kapitol. Obydwoje są też krytykowani przez większość w partii, a McCarthy określił ich mianem "Republikanów od Pelosi".


Cheney wyraziła smutek, że jej partia nie zgodziła się wcześniej na zorganizowanie niezależnej od Kongresu i bezpartyjnej komisji na wzór tej, którą powołano po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku.


"Tak jak większość Amerykanów, jestem oburzony, że sześć miesięcy po zabójczej insurekcji (...) nadal nie wiem dokładnie jak i dlaczego to się stało. I jest tak dlatego, że wielu w mojej partii zdecydowało się potraktować to jako kolejną partyjną walkę" - mówił Kinzinger, powstrzymując łzy. "Jestem Republikaninem i konserwatystą. Czas skończyć z gniewem i teoriami spiskowymi (...) Czas na odbudowę. Jestem tu nie wbrew mojej partyjnej przynależności, ale z jej powodu" - dodał.


Równocześnie ze startem prac komisji troje innych republikańskich kongresmenów, związanych z najbardziej skrajnym skrzydłem partii, zorganizowało konferencję prasową w obronie "więźniów 6 stycznia", oskarżając władze o nadużycia wobec ponad 500 zatrzymanych uczestników zamieszek na Kapitolu. Ich konferencja została jednak szybko przerwana przez protestujących.


Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


osk/ adj/ ap/


Kraj i świat

2024-05-02, godz. 13:50 W czwartek wieczorem orędzie marszałka Sejmu W czwartek o godz. 20 marszałek Sejmu Szymon Hołownia wygłosi orędzie - poinformowała Kancelaria Sejmu. 2 maja przypada Dzień Flagi RP oraz święta Polonii… » więcej 2024-05-02, godz. 13:50 BIK: co dziesiąty Polak korzysta z jednego hasła do wszystkich urządzeń i aplikacji Co dziesiąty Polak korzysta z jednego hasła podczas logowania do wszystkich swoich urządzeń, aplikacji i kont internetowych - poinformowało w czwartek Biuro… » więcej 2024-05-02, godz. 13:50 Gdynia/ Młoda Lewica domaga się zakazania darmowych staży i praktyk w urzędzie miasta O zakazanie darmowych staży i praktyk w Urzędzie Miasta Gdyni apelują przedstawiciele Młodej Lewicy. Dokument w tej sprawie został złożony w czwartek w… » więcej 2024-05-02, godz. 13:50 Prognoza pogody na 3 maja Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej północno-wschodnia Polska będzie pod wpływem klina wyżu z centrami w okolicach Zatoki Fińskiej i… » więcej 2024-05-02, godz. 13:40 Leszek Miller: 20-lecie Polski w UE, to dobry moment bym rozstał się z polityką B. premier Leszek Miller podkreślił w czwartek, że 20-lecie Polski w UE 'to jest dobry moment, żeby się rozstał z polityką'. 'Nie będzie już żadnych… » więcej 2024-05-02, godz. 13:40 Ekstraklasa siatkarzy - Alan Souza odchodzi z Indykpolu AZS Olsztyn Po roku spędzonym w Olsztynie Alan Souza odchodzi z Indykpolu AZS - poinformował w czwartek klub siatkarskiej ekstraklasy. Brazylijczyk w minionym sezonie był… » więcej 2024-05-02, godz. 13:40 Turcja/ Ulewne deszcze nad Ankarą, samochody utknęły na zalanych jezdniach Przez ulewne deszcze, które w środę wieczorem przeszły nad stolicą Turcji Ankarą, w mieście zalane są drogi, niektóre samochody utknęły na jezdniach… » więcej 2024-05-02, godz. 13:40 Opolskie/ ZUS zabiera nienależne zasiłki chorobowe Opolski oddział ZUS w pierwszym kwartale sprawdził prawidłowość wykorzystania prawie 800 zwolnień lekarskich przez pacjentów. Jak powiedział Sebastian… » więcej 2024-05-02, godz. 13:40 Francja/ Deputowani zbadają przemoc seksualną, m.in. w branży filmowej Zgromadzenie Narodowe, niższa izba parlamentu Francji, jednogłośnie zatwierdziła w czwartek powołanie komisji śledczej ds. przemocy wobec osób nieletnich… » więcej 2024-05-02, godz. 13:40 Prezes UODO zawiadomił prokuraturę ws. wycieku danych klientów pandabuy.com Prezes UODO złożył zawiadomienie do prokuratury w związku z publikacją danych polskich klientów chińskiej platformy zakupów online pandabuy.com. Dane osobowe… » więcej
6789101112
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »