Radio Opole » Kraj i świat
2021-07-27, 17:50 Autor: PAP

Tokio/taekwondo - Kowalczuk: nie wiem, kiedy i czy w ogóle docenię ten wynik

Aleksandra Kowalczuk, która w Tokio przegrała walkę o brązowy medal olimpijski w kategorii 67 kg w taekwondo i zajęła piąte miejsce, wciąż żałuje straconej szansy. "Nie wiem, kiedy i czy w ogóle docenię ten wynik" - powiedziała Polka, która debiutowała w igrzyskach.

Zaraz po zakończeniu walki o brąz i złożeniu gratulacji rywalce oraz podziękowaniu trenerom Kowalczuk usiadła i rozpłakała się. Potem długo też nie pojawiała się w tzw. strefie mieszanej, gdzie czekali na nią dziennikarze. Jedna z wolontariuszek pracujących tam przyszła i powiedziała krajowym przedstawicielom mediów, że niespełna 25-letnia zawodniczka wciąż bardzo przeżywa porażkę. Po dłuższym czasie, gdy dotarła do dziennikarzy, wciąż była wyraźnie przybita.


"Emocje cały czas są spore" - przyznała krótko.


W pojedynku o brąz przegrała z Biancą Walkden 3:7. Prawie 30-letnia Brytyjka jest znacznie bardziej utytułowaną zawodniczką, ale kiedyś startowała w wyższej wadze 73 kg i w niej była trzykrotną mistrzynią świata. Z kolei pięć lat temu w Rio de Janeiro wywalczyła brąz igrzysk w wadze 67 kg.


"Jest zawodniczką, która dużo fauluje. Trzeba też uważać na to, co się robi, żeby uniknąć tego faulu, bo może to kosztować cenne punkty. Starałam się więc walczyć jak najbezpieczniej. Umiem walczyć z Walkden, bo parę razy wcześniej się spotykałyśmy" - zaznaczyła.


Z drugiej jednak strony, przyznała też, że walka miała chaotyczny przebieg.


"Nie wiem, czy to była jedna z lepszych moich walk. Musiałabym zobaczyć ją z boku, żeby to ocenić. Nie miałam pomysłu na nią, trener też nie potrafił mi za dużo podpowiedzieć podczas przerwy. Wyglądało to tak jak wyglądało, czyli tylko okładałyśmy się pięściami i machałyśmy sobie nimi przed twarzami" - podsumowała zawodniczka OŚ AZS Poznań.


To stwierdzenie było o tyle zaskakujące, że wychodząc na ten pojedynek, była uśmiechnięta i sprawiała wrażenie naładowanej energią.


"Przed tą walką byłam bardzo zestresowana, ale na szczęście moja pani psycholog była pod telefonem. Uspokoiła mnie i nastawiła mnie pozytywnie do tej walki i dlatego wyszłam zrelaksowana i wszystko miałam dobrze poukładane w głowie" - wspominała.


Kowalczuk dodała, że podczas dwóch pierwszych ze swoich czterech pojedynków poradziła sobie z presją sama.


"Przed trzecią pojawił się stres, a przed czwartą było już bardzo ciężko i ta konsultacja była mi bardzo potrzebna i bardzo mi to pomogło w tym momencie" - oceniła.


Kowalczuk w ćwierćfinale przegrała z Milicą Mandic 4:11, ale Serbka awansowała do finału, co stworzyło Polce możliwości kontynuowania zmagań w repesażu. Wygrała go i dostała szansę walki o brąz.


"Bardziej z tych dwóch porażek boli ta z Brytyjką, bo to była jednak walka o medal. Piąte miejsce to też dużo. Jakby mi ktoś zaproponował je przed igrzyskami, to bym wzięła w ciemno. Ale kurczę, było blisko..." - zwróciła uwagę.


Tuż przed pierwotnym terminem wylotu do Tokio jeden z jej dwóch obowiązkowych testów na obecność koronawirusa dał wynik pozytywny. Jednak powtórne badania wykluczyło, że może być zakażona. Podopieczna trenera Waldemara Łakomego dotarła do Japonii z drobnym opóźnieniem.


"W ogóle nie skomplikowało to moich przygotowań. Byłam pewna, że nie jestem zakażona. Nie miałam żadnych objawów. Nie wiem, może coś zjadłam i przez to wyszedł pozytywny wynik? Ale nie ma się co stresować. Potem był negatywny i sprawa poszła w niepamięć. Skupiłam się na tym, co było przede mną" - relacjonowała zawodniczka poznańskiego AZS.


Miała ona jakiś czas temu ponownie kłopoty z kolanem. Przyznała, że je asekuruje.


"Walczę w innej pozycji niż zawsze to robiłam. Musiałam ją zmienić, by unikać przeciążania tej nogi. Dwa razy zabolało, ale no co? Nie poddam się, bo coś tam zakłuło w kolanie" - stwierdziła.


W Tokio brązowa medalistka tegorocznych mistrzostw Europy na walki wychodziła z rzucającą się w oczy czerwoną kokardą we włosach.


"Kupiłam ją przed wyjazdem. Stwierdziłam, że będzie pasowała do biało-czerwonego dresu. Uważam, że bardzo ładnie to wygląda" - podsumowała.


We wtorek poza nią piąte miejsce wywalczyła także kajakarka górska Klaudia Zwolińska w rywalizacji K1. To najwyższa jak na razie pozycja spośród wszystkich reprezentantów Polski, których konkurencje już się zakończyły.


"Bardzo bym chciała, żeby to popchnęło kolejnych naszych sportowców w stronę medalu. Szkoda, że byłyśmy tak blisko krążka - mogły być dwa, a mamy dwa piąte miejsca. Mam wrażenie, że ani mnie, ani jej to nie satysfakcjonuje" - skwitowała Kowalczuk.


Taekwondzistka nie kryje, że towarzyszy jej uczucie dużego niedosytu.


"Nie wiem, ile czasu będę potrzebowała, żeby to docenić i czy w ogóle to docenię. Bo jednak było blisko, a medalu nie ma. Mogłam być pierwszą przedstawicielką polskiego taekwondo, która by to zrobiła" - rozpamiętywała.


Gdy jeden z dziennikarzy na pocieszenie rzucił, że będzie miała szansę za trzy lata w Paryżu, odparła:


"Pewnie, że będę, ale szkoda, że nie w Tokio..." - zaznaczyła.


Z Tokio Agnieszka Niedziałek (PAP)


an/ cegl/


Kraj i świat

2024-07-23, godz. 15:50 Od 21 września do 16 października 8. Ekumeniczna Pielgrzymka dla Sprawiedliwości Klimatycznej Od 21 września do 16 października 2024 r. pod hasłem 'Idźcie!' odbędzie się 8. Ekumeniczna Pielgrzymka dla Sprawiedliwości Klimatycznej z Gniezna do Berlina… » więcej 2024-07-23, godz. 15:50 Francja/ Paryż wśród nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa czeka na igrzyska Na kilka dni przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu wprowadzono już środki bezpieczeństwa na tyle powszechne i widoczne, że media francuskie kwalifikują… » więcej 2024-07-23, godz. 15:50 Węgry/ Szef MSZ: blokujemy wypłatę 6,5 mld euro, dopóki Kijów nie rozwiąże kwestii tranzytu ropy Będziemy blokować wypłatę 6,5 mld euro rekompensaty za transfer broni z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju (EPF), dopóki Ukraina nie rozwiąże kwestii… » więcej 2024-07-23, godz. 15:50 1 sierpnia w Warszawie w godzinie „W” zabrzmią kościelne dzwony W 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, 1 sierpnia, dla upamiętnienia tego zrywu warszawskie parafie uruchomią o godz. 17 kościelne dzwony - poinformowało… » więcej 2024-07-23, godz. 15:50 Białoruś/ Wiasna: sprawa skazanego na śmierć Niemca jest pod wieloma względami unikalna Sprawa obywatela Niemiec Rico Kriegera, który został skazany na śmierć na Białorusi, jest unikalna pod wieloma względami - ocenił w rozmowie z PAP Andrej… » więcej 2024-07-23, godz. 15:40 Bochenek: działania Ardanowskiego szkodzą polskiej prawicy Działania Jana Krzysztofa Ardanowskiego szkodzą polskiej prawicy; powinniśmy się jednoczyć, a nie dzielić - tak rzecznik PiS Rafał Bochenek odniósł się… » więcej 2024-07-23, godz. 15:40 PZPS przedłużył kontrakty z trenerami siatkarskich reprezentacji Polski do 2028 roku Polski Związek Piłki Siatkowej (PZPS) przedłużył kontrakty z trenerem siatkarek Stefano Lavarinim oraz szkoleniowcem siatkarzy Nikolą Grbicem do igrzysk… » więcej 2024-07-23, godz. 15:40 Kraków/ Pomnik Czynu Zbrojnego Proletariatu Krakowa przejdzie renowację Zaniedbany Pomnik Czynu Zbrojnego Proletariatu Krakowa zlokalizowany przy al. Ignacego Daszyńskiego przejdzie renowację. Władze Krakowa podpisały właśnie… » więcej 2024-07-23, godz. 15:40 USA/ George Clooney oficjalnie poparł Kamalę Harris Znany amerykański aktor George Clooney, jeden z ważnych darczyńców Partii Demokratycznej, wyraził swoje oficjalne poparcie dla Kamali Harris w jej kampanii… » więcej 2024-07-23, godz. 15:40 Przemyśl/ Szef MS wszczął procedurę odwołania sześciorga prezesów i wiceprezesów sądów rejonowych Szef MS Adam Bodnar wszczął procedurę odwołania sześciorga prezesów i wiceprezesów sądów rejonowych z okręgu przemyskiego; zostali oni zawieszeni w pełnieniu… » więcej
14151617181920
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »