Śmiszek: na Lewicy wszystko idzie w dobrym kierunku, napięcia są chwilowe
Śmiszek pytany o wewnętrzne napięcia w Nowej Lewicy zapewniał, że "wszystko idzie w dobrym kierunku". "Mam takie przeświadczenie, takie mocne wrażenie, że jesteśmy w połowie kadencji i trochę jest tak, że nie tylko Lewica ale wszystkie inne partie porządkują swoje sprawy, troszeczkę zajmują się sobą, troszeczkę rozwiązują swoje problemy" - mówił.
Polityk wskazał, że 9 października Lewica będzie wybierać nowe władze. "No i powoli ujawniają się ambicje. Ktoś chce zostać przewodniczącym, ktoś chce zostać wiceprzewodniczących. To jest normalna, zwykła walka o władzę. To jest naturalne" - mówił.
Wiceszef klubu Lewicy podkreślił, że nie wyobraża sobie podziałów w partii. Jak mówił, podzielona Lewica, to zwycięstwo PiS-u. "Rozmawiam z kolegami, koleżankami, którzy są w tej grupie, która kontestuje przywództwo, czy kontestuje obecne działania, także nie ma chęci powoływania czegokolwiek konkurencyjnego. To byłby kabaret po prostu, dwie Lewice w Sejmie. To nie byłoby nic ani poważnego, ani wiarygodnego" - podkreślił Śmiszek.
Dodał, że "podział Lewicy to koniec Lewicy". "Jestem przekonany, że już znaleźliśmy rozwiązania dotyczące tej eskalacji. Naprawdę w najbliższych dniach zobaczycie państwo, że Lewica jest mądra, potrafi się dogadać, ale też pielęgnuje ambicje swoich kolegów i koleżanek, co jest bardzo pozytywne" - mówił.
W sobotę, 17 lipca, lider Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty zawiesił ośmioro posłów będących członkami zarządu jego ugrupowania. Później - po posiedzeniu zarządu - ogłosił, że przyjęto uchwałę o powołaniu dwóch frakcji - Sojuszu Lewicy Demokratycznej i frakcji Wiosna oraz że zarząd utrzymał jego decyzje ws. posłów. Zawieszeni sprzeciwiali się powołaniu w partii tylko dwóch frakcji. Na późniejszej konferencji prasowej oświadczyli, że decyzje, które zapadły w sobotę, są nielegalne. Zapowiedzieli odwołanie do sądu partyjnego i zażądali od Czarzastego zwołania Rady Krajowej 31 lipca.
W uzasadnieniu decyzji o zawieszeniu ośmiorga posłów Czarzasty wskazywał, że ci skierowali do niego list, w którym podważono fakt zaciągnięcia w imieniu partii zobowiązań politycznych dotyczących zasad i trybu konsolidacji dawnego SLD oraz Wiosny Roberta Biedronia. Zaznaczył, że parlamentarzyści nie skorzystali z zaproszeń do bezpośredniej rozmowy i ocenił, że rozpowszechnienie treści listu poza strukturami Nowej Lewicy było zamierzonym i jedynym celem posłów oraz posłanek.(PAP)
autor: Piotr Doczekalski
pdo/ godl/