Kołodziejczak: Tusk robi kabaret, a szefowi PSL nie przechodzi przez gardło słowo "rolnictwo"
Ok. 150 maszyn rolniczych spowalnia ruch na dk12, dk91 i S8 w okolicach miejscowości Srock w powiecie piotrkowskim (Łódzkie), gdzie trwa protest AgroUnii przeciwko polityce rolnej rządu.
Wcześniej przed kościołem w Srocku lider AgroUnii Michał Kołodziejczak przemówił do protestujących. "My, rolnicy chcemy o sobie decydować. Nie o taką Polskę walczyli nasi przodkowie" - mówił krytykując rząd i opozycję. "Widzimy Donalda Tuska, który rozpoczyna kabaret robiony w całym kraju" - podkreślał. "Czy ktoś słyszał, aby lider PO mówił o prowincji, o rolnictwie?" - pytał.
Kołodziejczak krytykował także przywódcę PSL. "Rano w komercyjnej telewizji był Kosiniak-Kamysz. Ani razu nie przeszło mu przez gardło słowo +rolnictwo+" - mówił szef AgroUnii.
Po godz. 11 Kołodziejczak poinformował media, że poturbowała go policja. "Nagle na legalnych manifestantów najechała policja. Tworzyły się korki, a ja chcąc uniknąć konfliktu między policją a rolnikami próbowałem interweniować. Nagle policjant z gazem psiknął mi prosto w oczy" - opowiedział dziennikarzom lider protestu.
Faktu poturbowania rolnika i przebiegu incydentu nie potwierdzili obecni na miejscu policjanci. Jeden z funkcjonariuszy powiedział tylko, że policja jest na proteście, aby pilnować bezpieczeństwa zarówno kierowców, którzy utknęli w blokadzie, jak i demonstrantów.(PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ jann/