Barometr Coface: globalna prognoza wzrostu PKB na 2021 r. wyższa o pół pkt. proc.
Coface w "Barometrze ryzyka krajów i sektorów po II kwartale 2021" zwraca uwagę na nierównomierne ożywienie gospodarcze na świecie i zróżnicowaną sytuację Ameryki Północnej i Europy oraz krajów wschodzących spowodowaną m.in. różnym poziomem radzenia sobie z kryzysem zdrowotnym, inflacją i niepokojami społecznymi.
Globalna prognoza wzrostu PKB została skorygowana przez Coface w górę o pół punktu. Jak czytamy, po 18 miesiącach od wybuchu pandemii dostęp do szczepień stanowi obecnie główny czynnik wyznaczający tempo codziennego życia oraz rozwoju światowej gospodarki.
"Prognozy wzrostu PKB na 2021 r. skorygowano w górę (+5,6 proc.), jednak wynika to głównie z pozytywnie zaskakujących doniesień ze Stanów Zjednoczonych" - czytamy.
Dodano, że lepsze perspektywy wzrostu znajdują odzwierciedlenie w światowym handlu: po 5-procentowym spadku wolumenu w zeszłym roku Coface prognozuje wzrost o 11 proc. w 2021 r.
Jak oceniono, przy zwiększonej intensywności międzynarodowej wymiany handlowej kraje eksportujące surowce korzystają z poprawy warunków handlowych. Dodano, że powolny postęp kampanii szczepień w krajach wschodzących czyni mało prawdopodobnym osiągnięcie odporności stadnej w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
"Oznaczałoby to, że nieregularność procesów (aktywności i nieaktywności) będzie się utrzymywać i nadal ograniczać popyt wewnętrzny w większości gospodarek wschodzących" - napisano.
Autorzy barometru odnotowują też wzrost ryzyka politycznego związanego z kryzysem zdrowotnym i przyspieszeniem inflacji.
W barometrze wskazano, że do końca lata gospodarki europejskie i północnoamerykańskie powinny powrócić do niemal normalnego funkcjonowania, jeśli m.in. nie dojdzie do spowolnienie tempa szczepień.
Eksperci zwracają też uwagę na wzrost inflacji - m.in. 8,1 proc. w ujęciu rok do roku w Brazylii (najwyższy od pięciu lat) - oraz późniejsze zaostrzenie polityki monetarnej w niektórych krajach, które prawdopodobnie ograniczy tempo ożywienia popytu krajowego. Jak czytamy, kraje z dużym udziałem materiałów w sprowadzanych towarach ucierpią z powodu znacznego wzrostu cen importowych. Dotyczy to Chin, w których na surowce przypada ponad 30 proc. importu.
"O ile inflację konsumencką w Chinach póki co udaje się utrzymać w ryzach (+1,3 proc. w ciągu roku), o tyle gwałtowny wzrost cen producentów (+9 proc. rok do roku, najwyższy od 12 lat) zwiastuje jej przyspieszenie w nadchodzących miesiącach" - stwierdzono.
Coface podwyższa ponadto oceny ryzyka 11 krajów świata, w tym m.in. USA, Kanady, Australii, Rosji i Meksyku. (PAP)
autor: Magdalena Jarco
maja/ mk/