ZKS Palmiarnia Zielona Góra stawia na młodzież i chce wrócić do superligi
„Byliśmy świadomi tego, że gramy młodymi polskimi zawodnikami cały sezon w superlidze i spadek był wkalkulowany w nasze poczynania. Jesteśmy bowiem klubem, dla którego priorytetem nie jest sukces za wszelką cenę. Stawiamy na rozwój młodych zawodników i ich promocję, by w przyszłości stali siłą polskiego tenisa stołowego” – powiedział PAP trener ZKS Palmiarni Zielona Góra Lucjan Błaszczyk.
W nowym sezonie ZKS będzie miał dwie drużyny w I lidze i jedną w II lidze. Z punktu szkoleniowego to korzystna sytuacja, gdyż w tym przypadku przepisy nie staną na drodze, by w tym samym sezonie jakiś talent, który błyśnie w II lidze, mógł od razu wskoczyć na wyższy szczebel rozgrywek i tam zbierać doświadczenie.
„Możemy teraz takiego zawodnika 14- czy 15-letniego od razu przerzucić do I ligi, co daje nam dodatkowe możliwości, jeśli chodzi o aspekt szkoleniowy” – wyjaśnił Błaszczyk.
Trzon pierwszego zespołu ZKS-u będą stanowili młodzi zawodnicy z superligowym doświadczeniem, czyli 22-letni Kamil Nalepa, 21-letni Łukasz Wachowiak czy junior Mateusz Zalewski. Skład ma uzupełnić kilku młodych, uzdolnionych zawodników. Wśród nich są m.in. Mateusz Żelengowski czy pozyskany w ostatnim sezonie Patryk Bielecki.
„W I lidze nie brakuje mocnych finansowo klubów ze starszymi polskimi zawodnikami czy obcokrajowcami. Walka z nimi nie będzie łatwa. Liczę jednak, że nasz najsilniejszy zespół będzie w stanie stawić im czoła i stoczyć rywalizację o awans. Z kolei celem dla drugiej drużyny będzie utrzymanie na zapleczu superligi i tu też widzę na to szansę” – dodał Błaszczyk.
Według Błaszczyka siłą zielonogórskiego klubu jest kadra trenerska, w której są: Andrzej Kopecki, Krzysztof Stamirowski, Paweł Sroczyński, Łukasz Dzikowski i Alicja Łepek. Wspiera ich doświadczony Józef Jagiełowicz, który na przełomie lat 80 i 90. minionego wieku był trenerem Błaszczyka.
„Mamy dużo trenerów, dużo dzieciaków, szkolimy i to jest dla naszego klubu priorytet, żeby wychowywać nowe generacje tenisistów stołowych. A jeżeli wychowamy takich, którzy będą sobie radzić w superlidze i siła swojej gry będą w stanie się w niej utrzymywać, to będzie to dla nas dużą radością” – zaznaczył trener.
ZKS szuka nowych talentów w całym kraju. Bardzo młodzi zawodnicy przyjeżdżają na testy do akademii Błaszczyka, a jeśli mają zadatki na tenisistów stołowych są zachęcani, by przeprowadzić się do Zielonej Góry i tam łączyć naukę z profesjonalnym treningiem.
„Oczywiście nie jesteśmy bez problemów, nie mamy budżetu innych klubów superligowych, ale idziemy w inną stronę. Idziemy w szkolenie, nie w płacenie dużych pieniędzy obcokrajowcom. Oczywiście bardzo chcielibyśmy mieć jednego dwóch większych sponsorów, którzy umożliwiliby nam jeszcze szersze i lepsze działanie” – zaznaczył trener ZKS-u.
Obecnie klub wspiera miasto Zielona Góra, urząd marszałkowski i kilku sponsorów. W procesie szkolenia może on także liczyć na pomoc PZTS, który pokrywa koszty wyżywienia adeptów trenujących na obiektach w Drzonkowie. (PAP)
Autor: Marcin Rynkiewicz
mmd/ co/