Straż pożarna: Ogniomur może pomóc w uniknięciu tak wielkich pożarów
"Trzeba spróbować odbudować te zniszczenia w sposób bezpieczny, żeby w przyszłości uniknąć tak wielkich pożarów. Można postawić ogniomury, czyli ściany oddzielenia przeciwpożarowego z materiałów niepalnych pomiędzy drewnianymi zabudowaniami gospodarczymi. Wówczas taka ściana popularnie zwana fajermurem zatrzymałaby rozprzestrzenianie się ognia, który w tym przypadku rozprzestrzeniał się błyskawicznie" – ocenił Piotr Krygowski, rzecznik prasowy straży pożarnej w Nowym Targu.
Dodał on, że podczas sobotniego pożaru w Nowej Białej ogień nie miał żadnej przeszkody. Drewniane zabudowania gospodarcze płonęły jak zapałki, więc postawienie takich zapór byłoby z pewnością przydatne.
Ściany ogniowe o niepalnej konstrukcji wznoszone są między budynkami w zabudowie zwartej i szeregowej. Właśnie taką charakterystyczną zabudowę mają wsie na Spiszu. W Nowej Białej usytuowane są frontem do drogi, a ściany boczne stykają się ze sobą. Za murowanymi domami, na podwórkach usytuowane rzędem są zabudowania gospodarcze – stajnie. Na końcu posesji, w oddaleniu, stawiane są stodoły, gdzie gromadzone jest siano i pasza dla zwierząt. Stodoły również często przylegają do siebie.
Najstarsza, historyczna zabudowa w Nowej Białej jest objęta dwoma formami ochrony prawnej: jest wpisana do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego jako strefa ochrony konserwatorskiej, co oznacza, że właściciele budynków powinni uzgadniać wszelkie zmiany ze służbami konserwatorskimi. Część z tych budynków jest także wpisana do gminnej ewidencji zabytków.
Premier Mateusz Morawiecki, który w niedzielę odwiedził Nową Białą zapewniał, że potrzebna będzie bardzo szybka ścieżka związana z pozwoleniami na budowę i zapowiedział wydanie rozporządzenia Rady Ministrów, które umożliwi szybką odbudowę domów i zabudowań gospodarczych. Zapewnił, że pomocą objęci będą wszyscy poszkodowani mieszkańcy wsi.
Pożar wybuchł w Nowej Białej w sobotę po godzinie 18.00. Ogień uszkodził 25 domów, w których mieszkało 27 rodzin - ok. 110 osób. W gaszeniu pożaru uczestniczyło 107 zastępów, 400 strażaków PSP i OSP z dziewięciu powiatów. Poszkodowanych zostało dziewięć osób, które zostały przewiezione do szpitali w Zakopanem i Nowym Targu.
To nie pierwszy pożar w Nowej Białej, choć ze względu na skalę największy od 30 lat. W maju 2009 r. spłonęło dziewięć stodół, we wrześniu 2010 r. ogień objął kilka zabudowań gospodarczych, a w styczniu 2018 r. pożar pochłonął sześć drewnianych zabudowań gospodarczych. (PAP)
autor: Szymon Bafia
szb/ lena/