Radio Opole » Kraj i świat
2021-06-15, 07:20 Autor: PAP

Prof. Lewicki: w co gra Biden z Putinem ws. NS2? Na pewno zlekceważył Ukrainę, ale też Polskę

W relacjach dwustronnych USA-Rosja czy w kwestii stabilności strategicznej na świecie "nie jest źle, ale nie jest też dobrze". Niejasne jest, w co gra Joe Biden z Władimirem Putinem, zwłaszcza gdy chodzi o zdjęcie sankcji z NS2 i zlekceważenie w tym kontekście Ukrainy, ale też Polski - mówi PAP prof. Zbigniew Lewicki. W środę, 16 czerwca, obaj przywódcy spotkają się w Genewie.

"W relacjach dwustronnych USA-Rosja oraz jeśli chodzi o sytuację stabilności strategicznej na świecie nie jest źle, ale nie jest też dobrze. Napięcie między tymi państwami istnieje z obu stron. Szczególnie ze strony rosyjskiej pojawiają się nieprzyjazne gesty" - ocenia prof. Lewicki, politolog i amerykanista przed szczytem Biden-Putin w Genewie.


Zauważa, że "nie jest to okres zimnej wojny, kiedy każde spotkanie przywódców ZSRR i USA było traktowane jako wydarzenie samo w sobie", więc "nie powinno ono dziwić". "Gdyby Biden przyjechał do Europy, a pominął Putina, to przy całym napięciu w relacjach tych dwóch państw odebrano by to jako sygnał alarmowy, a na tym chyba nikomu nie zależy. Pytanie brzmi, co z tego spotkania wyniknie?" - wskazuje profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.


I w kontekście najważniejszych kwestii międzynarodowych zadaje kolejne pytanie: w co gra Biden z Putinem, szczególnie jeśli chodzi o NS2? "I to jest dla mnie wielką niespodzianką" - odpowiada. - Jego słowa o tym, że jest przeciwny gazociągowi, ale wycofuje się z sankcji (na spółkę budującą gazociąg Nord Stream 2 AG i jego dyrektora generalnego-PAP), to jest majaczenie, które źle świadczy o prezydencie" - ocenia Lewicki.


"Ważne jest to, że Biden nie uznał za stosowne w żadnej formule powiadomić czy uprzedzić ani Ukrainy, która na otwarciu NS2 straci najwięcej, ani Polski" - podkreśla ekspert. "Biden kompletnie to pominął. Świadczy to o tym, że jego polityka wobec tej części świata staje się niezwykle autorytarna, niezwykle jednostronna, z czym już od dawna nie mieliśmy do czynienia - zaznacza. - Sojusznicy, jak Polska, czy państwa żywotnie zainteresowane losem NS2, jak Ukraina, dowiadywały się o zniesieniu sankcji z informacji medialnych".


Z drugiej strony, Biden w niedawnej rozmowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim zapewniał, że podczas spotkania z Putinem w Genewie będzie gwarantował to, że USA stoją w obronie ukraińskiej suwerenności.


"Mogę ci tyle dać, ile ci mogę obiecać" - odpowiada na to rozmówca PAP. - W grę nie wchodzi przecież możliwość najazdu Rosji na Ukrainę, więc tu o suwerenności państwowej trudno mówić. Chodzi o dwie podstawowe sprawy: możliwość odcięcia Ukrainy od dostaw gazu z Rosji, a tu zawsze może być jakiś pretekst, np. remont, Rosjanie ćwiczyli to wcześniej, gdy Gazprom musiał nagle naprawiać rurociąg. A po drugie, Ukraina straci znaczne dla niej pieniądze za tranzyt".


"Nie chodzi o to, że USA zagwarantują bezpieczeństwo państwowości ukraińskiej, a jeśli nawet, to też nie wiem, co by to miało znaczyć. Gdyby Rosja postanowiła rozszerzyć swoją strefę w Donbasie, to USA wyślą tam żołnierzy? Bądźmy poważni. To są nic nieznaczące słowa i totalne lekceważenie interesów tej części Europy" - akcentuje politolog. I dodaje, że "jesteśmy zupełnie pomijani w całym procesie dyskusyjno-decyzyjnym".


Jak podkreśla Lewicki, "wszyscy wiedzą, że (...) zatrzymanie w tym momencie, obłożenie sankcjami NS2 mogło doprowadzić do tego, że ten rurociąg nie zostałby otwarty". "W jednym momencie administracja USA mówi, że (zdjęcie sankcji) jest po to, żeby nie skłócić się z Niemcami, potem, że rurociąg jest już ukończony w ponad 90 proc. i, że są to +fakty dokonane+. To jest niespójny przekaz. To jest postępowanie na rzecz Niemiec, ale największe korzyści uzyska z tego Rosja" - ocenia politolog.


Według niego Polska natomiast "paradoksalnie zyska na NS2, dlatego że Gazprom nie będzie mógł odciąć dostaw tylko dla niej". "W tej chwili może to zrobić i robi to co pewien czas. A kiedy będziemy otrzymywać europejski gaz z Niemiec, to Gazprom nie będzie mógł odciąć naszej działki. Tak że my, poza kwestią wizerunkową - że przeciwstawialiśmy się NS2, a Ameryka nas zlekceważyła - moim zdaniem na tym wcale nie straciliśmy. Straciła natomiast Ukraina - podkreśla. - To boli, ale konsekwencje dla nas będą na pewno mniej dotkliwe niż dla Ukrainy".


Ostatnio na łamach dziennika "The Washington Post" prezydent Biden pisał, że chce stabilnych i przewidywalnych relacji, w ramach których może współpracować z Rosją w sprawach bezpieczeństwa strategicznego czy kontroli zbrojeń.


Zdaniem Lewickiego "to jest nowomowa, która kompletnie nic nie znaczy, nie wyznacza żadnych priorytetów i jest po prostu dyplomatycznym biciem piany". "Stabilne relacje z Rosją? To jest przecież rzecz niewykonalna, a poza tym na czym miałyby one polegać? Rosja nie jest przyjacielem USA. Może nie jest wrogiem, ale jest antagonistą. Rosja prowadzi działania hackerskie. Tak nie można mówić o przeciwniku, który nas nie szanuje" - podkreśla ekspert.


Ale Biden zastrzega, że jednocześnie obłożył znaczącymi konsekwencjami te zachowania Rosji, które naruszają suwerenność USA, w tym ingerencję w wybory. "Ale to nie były przecież żadne naprawdę bolesne sankcje. To były sankcje indywidualne - ripostuje Lewicki. - Rosja umościła się w świecie informatycznym USA i stamtąd nie wyjdzie".


W ocenie profesora "w Białym Domu jest w tej chwili wakat". "Podobnie mówiło się o Jimmym Carterze. Nie ma teraz prezydenta, który jest wyrazisty, mocny, którego nieprzyjaciele się boją, a przyjaciele szanują. To, co Biden mówi to jest nowomowa, która świadczy o jego słabości" - komentuje Lewicki.


Poprzedniemu prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi zarzucano z kolei brak przewidywalności. "Ale on to robił moim zdaniem celowo. Jest to pewna taktyka, która zwiększa skuteczność, jeżeli przeciwnik nie może z góry założyć, jak my zareagujemy, to mu to utrudnia zadanie - tłumaczy profesor. - Stabilność czy przewidywalność wcale nie musi być zaletą, bo jeżeli Putin wie, że nawet na bardzo nieprzyjazne gesty Biden zareaguje słabo i nieskutecznie, to będzie robił, co będzie chciał, bo nie będzie obawiał się reakcji amerykańskiej".


Lewicki nie widzi też "żadnej znaczącej zmiany czy aktywności w relacjach amerykańsko-chińskich". "O przesuwaniu się USA w kierunku regionu Indo-Pacyfiku była już mowa za Baracka Obamy, ale za tym nic nie idzie. Relacje amerykańsko-chińskie są nieszczególne, ale nie ma żadnych inicjatyw amerykańskich, ani żadnych gróźb. Widzę za to brak wyrazistej linii politycznej Stanów Zjednoczonych w stosunku do obu adwersarzy i niejasność co do relacji z sojusznikami" - podsumowuje ekspert.


"Jeżeli swego czasu USA wycofały się z Olimpiady w Moskwie, to było to bardzo mocne uderzenie pięścią w stół. Nie było wojny, ale pokazanie, że tu są granice. Wy zaatakowaliście Afganistan, to my nie będziemy przyjeżdżali do was ze swoimi sportowcami. I to jest działanie, na które wielkie mocarstwo stać" - kwituje profesor. "Nie sądzę, by za Bidena doszło do jakiejkolwiek wojny, ale za jego administracji USA pokazują się jako państwo niezdecydowane, niechętne jakiejkolwiek interwencji tam, gdzie będzie to potrzebne".


Rozmawiała Karolina Cygonek (PAP)


cyk/ jar/


Kraj i świat

2024-07-16, godz. 08:20 IMGW ostrzega przed burzami w całej Polsce We wtorek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I i II stopnia przed burzami dla całego kraju oraz ostrzeżenia I i II stopnia przed upałem… » więcej 2024-07-16, godz. 08:20 Andrzej Duda w "WP": Żarłoczny rosyjski potwór będzie chciał atakować nadal W rozmowie z 'Wirtualną Polską' prezydent Andrzej Duda podkreślił, że w przypadku przegranej Ukrainy, 'potencjalna wojna Rosji z Zachodem będzie niezwykle… » więcej 2024-07-16, godz. 08:10 USA/ J.D. Vance - dawny krytyk Trumpa, fan Orbana i krytyk wsparcia Ukrainy (sylwetka) Kandydat Partii Republikańskiej na wiceprezydenta USA J.D. Vance to polityczny nowicjusz, który w krótkim czasie stał się jedną z czołowych postaci obozu… » więcej 2024-07-16, godz. 08:10 Olsztyn/ Senior śmiertelnie potrącił na pasach chłopca - chce mieć prawo jazdy, prokuratura ma wątpliwości Olsztyńska prokuratura, która wyjaśnia sprawę śmiertelnego potrącenia na pasach 12-letniego chłopca, zainicjowała postępowanie administracyjne, które… » więcej 2024-07-16, godz. 08:00 Aneta Kręglicka zamieszkała w Hiszpanii Laureatka konkursów Miss World i Miss Polonia, która od lat jest wziętą bizneswoman, pochwaliła się, że Hiszpania jest jej nowym miejscem na Ziemi. Aneta… » więcej 2024-07-16, godz. 07:40 Gdańsk/ Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu przy ul. Oliwskiej w Nowym Porcie w Gdańsku, w którym w niedzielę wybuchł pożar - poinformowała Komenda Wojewódzka Państwowej… » więcej 2024-07-16, godz. 07:30 UE/ Parlament Europejski wybierze prezydium; Metsola i Montero kandydatkami na szefową PE Na sesji w Strasburgu inaugurującej kadencję nowego Parlamentu Europejskiego wybrane zostanie prezydium tej instytucji. Do obsadzenia są stanowiska: przewodniczącego… » więcej 2024-07-16, godz. 07:20 Paryż - szwajcarskie kolarki Neff i Reusser wycofały się z udziału w igrzyskach Mistrzyni olimpijska w kolarstwie górskim Jolanda Neff i srebrna medalistka na szosie w jeździe na czas Marlen Reusser wycofały się z igrzysk w Paryżu, co… » więcej 2024-07-16, godz. 07:20 Sondaż dla "Rz": Polacy nie chcą płacić więcej szefom rządowych resortów Polacy nie chcą płacić więcej szefom rządowych resortów - wynika z sondażu IBRiS dla 'Rzeczpospolitej'. Gazeta przypomina, że o wynagrodzeniach ministrów… » więcej 2024-07-16, godz. 07:10 Sektor energii: zmiany w podatkach lokalnych grożą podwyżkami dla odbiorców Liczne organizacje sektora energii ostrzegają, że proponowane przez Ministerstwo Finansów zmiany w podatkach lokalnych przełożą się na wzrost obciążenia… » więcej
127128129130131132133
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »