Chile/ Po raz pierwszy wybierano władze średniego szczebla; głosowała jedna piąta uprawnionych
Wybory osłabiły rządzącą konserwatywną koalicję Naprzód Chile prezydenta Sebastiana Pinery.
Główna batalia rozegrała się w okręgu metropolitalnym stolicy, Santiago de Chile, gdzie mieszka 7 z 19 milionów Chilijczyków. Tutaj niewielką przewagą nad lewicową rywalką zwyciężył w wyborach chrześcijański demokrata, Claudio Orrego, który pokonał kandydatkę Szerokiego Frontu, Karinę Olivę.
W Chile Chrześcijańska Demokracja jest postępową partią centrolewicy; odgrywała ona wiodącą rolę w ugrupowaniu zwanym Koncentracją, to jest w sojuszu, który rządził krajem przez 20 lat po upadku wojskowych rządów generała Augusto Pinocheta (1973-1990). Orrego uzyskał 52,3 proc. głosów, podczas gdy jego przeciwniczka – 47,4 proc. głosów.
Spośród wybieranych w tym głosowaniu gubernatorów 13 stanów rządowy kandydat, Luciano Rivas, odniósł zwycięstwo tylko w jednym z nich – w Araukanii. Jest on najtrudniejszy do administrowania ze względu na ostry, narastający konflikt z rdzenną ludnością, która podjęła walkę o uznanie jej prawa do „ziemi ojców” i próbuje – w drodze faktów dokonanych - zajmować ziemie eksploatowane przez osadników i ich gospodarstwa.
W skali całego kraju zwyciężczynią głosowania stała się chilijska centrolewica. Jej przedstawiciele obejmą urzędy gubernatorów w większości chilijskich stanów.
Gubernatorzy trzech chilijskich stanów dzięki uzyskaniu ponad 40 proc. głosów zostali wybrani w pierwszej turze wyborów, która odbyła się w dniach 15 i 16 maja. Gubernatorem Valparaiso został kandydat niezależny, a stanów Aysen i Magallanes na południu Chile – kandydujący z ramienia centrolewicy.
Gubernatorzy, którzy obejmą swe urzędy z dniem 14 lipca na okres czterech lat, będą m.in. sprawowali nadzór nad instytucjami publicznymi. Po raz pierwszy w Chile władze administracyjne średniego szczebla będą pochodziły z wyboru - podkreślają w poniedziałkowych komentarzach media Ameryki Łacińskiej.
Odpowiedzialność za bezpieczeństwo publiczne na zarządzanym przez nie terytorium nadal będzie spoczywać w rękach delegatów mianowanych przez prezydenta kraju, konserwatystę Sebastiana Pinerę.(PAP)
ik/ jo/ kib/