W poniedziałek radni Prawa i Sprawiedliwości - Andrzej Skiba i Przemysław Majewski zwołali konferencję prasową, na której mówili o problemach z realizacją inwestycji w Gdańsku.

Jak tłumaczyli, po raz kolejny przełożono termin otwarcia mostu nad kanałem Raduni przy ul. Zaroślak. Zapowiadano, że powinien zostać otwarty 10 maja. W poniedziałek urzędnicy poinformowali jednak, że z powodu weekendowych złych warunków atmosferycznych prace związane z układaniem nowej nawierzchni na Wiadukcie Biskupa Górka muszą zostać przedłużone, a przywrócenie ruchu na obu nitkach wiaduktu i planowane jest na środę 12 maja.

Radni zwracali uwagę, że jednostki miejskie - m.in. Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska (DRMG), Zarząd Transportu Miejskiego (ZTM) - zbyt późno informują o kolejnych utrudnieniach dla mieszkańców, takich jak odcięcie okolicy od komunikacji publicznej.

"Opóźnienia w otwarciu mostu nad kanałem Raduni przy ul. Zaroślak doskonale pokazują, z czym mierzą się mieszkańcy. 2 kwietnia prezydent Dulkiewicz otwierała most i chwaliła się tym w mediach społecznościowych. Trzy tygodnie później trzeba go było zamknąć, bo nie skończono układania nawierzchni na Wiadukcie Biskupia Górka. Dziś doszło do skandalicznej sytuacji, bowiem ZTM nie porozumiał się z DRMG w sprawie terminu oddania inwestycji do użytku. Tym samym planowana zmiana kursowania linii 108 i 118 nie doszła do skutku, a mieszkańcy Zaroślaka zostali bez tymczasowej komunikacji autobusowej" - mówił Majewski.

Na niedogodności związane z budową Wiaduktu Biskupa Górka skarżyli się też mieszkańcy.

"Realizacja tej inwestycji jest naprawdę uciążliwa. Od 2018 roku nie mamy normalnej komunikacji miejskiej i wyjazdu do centrum Gdańska. Mieliśmy nadzieję, że dzisiaj rano będziemy mogli pojechać do pracy autobusem, ale żaden nie przyjechał. Po co miasto tak szybko otwierało drugą nitkę, mostek? Należało najpierw dokończyć budowę i oddać inwestycję w całości. Przesuwanie układania nawierzchni też jest niezrozumiałe. Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska i wykonawca nie mogą zasłaniać się niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi" - powiedział Tomasz Karmasz, mieszkaniec osiedla Zaroślak.

O innych opóźnionych inwestycjach w Gdańsku mówił radny Andrzej Skiba. Jako przykład wymienił m.in. rozbudowę ul. Budowalnych na Kokoszach, budowę łącznika między ul. Niepołomicką a Łuczniczą, budowę ronda u zbiegu ul. Niepołomickiej, Starogardzkiej i Czerskiej, prace nad trasą tramwajową na Stogi.

"Remont linii tramwajowej na Stogi był opóźniony o kilkanaście miesięcy. Po oddaniu linii znaleziono ponad sto usterek. Mimo wszystko miasto odstąpiło od nałożenia kar umownych na wykonawcę remontu. Domagamy się od władz Gdańska, aby wykorzystywano możliwości, jakie daje umowa z wykonawcą. Chcemy by inwestycje wykonywane były rzetelnie, zgodnie ze sztuką, aby mieszkańcy mogli korzystać z nich jak najdłużej" - powiedział.

Radni przedstawili swoje propozycje, które mają usprawnić proces inwestycyjny w mieście.

"Piątka dla lepszej realizacji inwestycji w Gdańsku to konkretne pomysły na walkę z opóźnieniami na gdańskich budowach. Przede wszystkim należy egzekwować od wykonawców terminowego oddawania inwestycji. Miasto powinno również korzystać z możliwości naliczania kar umownych wobec nierzetelnych wykonawców" - powiedział Przemysław Majewski.

Podkreślił, że konieczna jest poprawa komunikacji między jednostkami miejskimi. Mówił też o potrzebie informowania rad dzielnic przez miejskie jednostki o zmianach w zakresie inwestycji lokalnych i funkcjonowania usług miejskich.

Ostatnim, piątym punktem w planie radnych PiS jest realizacja przedsięwzięć w systemie "projektuj i zbuduj". "Ten system umożliwia szybsze, sprawniejsze i bardziej efektywne wykorzystywanie środków unijnych do realizacji projektów" - dodał.

Radni liczą na to, że miasto pochyli się nad zaproponowanymi przez nich rozwiązaniami. Swoje pomysły przedstawią prezydent Aleksandrze Dulkiewicz w formie interpelacji.(PAP)

Autorka: Anna Machińska

anm/ jann/