Ekstraklasa piłkarska - Stal - Legia 0:0 (opis2)
PGE FKS Stal Mielec - Legia Warszawa 0:0
Żółta kartka - PGE FKS Stal Mielec: De Amo Perez, Grzegorz Tomasiewicz, Aleksandyr Kolew. Legia Warszawa: Mateusz Hołownia, Filip Mladenovic, Bartosz Slisz.
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Mecz bez udziału publiczności.
PGE FKS Stal Mielec: Rafał Strączek - De Amo Perez, Mateusz Żyro, Marcin Flis - Robert Dadok, Mateusz Matras (82. Bożidar Czorbadżijski), Maciej Domański (82. Andreja Prokic), Grzegorz Tomasiewicz, Krystian Getinger - Łukasz Zjawiński (60. Aleksandyr Kolew), Petteri Forsell (76. Mateusz Mak).
Legia Warszawa: Cezary Miszta - Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Mateusz Hołownia - Josip Juranovic, Bartosz Slisz, Andre Martins, Filip Mladenovic - Bartosz Kapustka (81. Ernest Muci), Rafael Lopes (87. Mateusz Cholewiak), Walerian Gwilia (55. Kacper Kostorz).
Ekstraklasowi piłkarze PGE FKS Stali Mielec bezbramkowo zremisowali w niedzielnym spotkaniu, na swoim stadionie, z Legią Warszawa.
Mielczanie mogli sobie zapewnić utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Był jednak jeden warunek: zdobycie trzech punktów. Ta sztuka w pojedynku z mistrzem Polski nie udała się.
W pierwszej połowie większość czasu piłkarze spędzili na połowie mielczan. Jednak z ataków pozycyjnych Legii niewiele wynikało. Za to dwukrotnie gracze z Podkarpacia mieli niezłe okazje, aby objąć prowadzenie.
W 19. min. groźnie "główkował" Maciej Domański, ale Cezary Miszta instynktownie odbił piłkę. Z kolei w 31. min. Petteri Forsell oddał ładny strzał z rzutu wolnego, ale bramkarz warszawskiej drużyny był na posterunku.
Kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu drugiej połowy Filip Mladenovic zachował się pod bramką rywala jak nie przystoi mistrzowi Polski. W wyniku szybkiej akcji drużyny ze stolicy znalazł się on w idealnej pozycji do zdobycia gola, ale spudłował.
Niejako w odpowiedzi na groźny strzał z dystansu zdecydował się Forsell, ale jego uderzenie też nie było celnie.
Legia, która nadal wyraźnie przeważała, najbliższa zdobycia gola była w 80. min. Jednak strzał głową Kacpra Kostorza obronił Rafał Strączek. (PAP)
Autor: Rafał Czerkawski
rcz/ sab/