Bieszczady/ Turyści rezerwują pobyty w hotelach lub pensjonatach głównie na wakacje
Zgodnie z rozporządzenie Rady Ministrów od soboty, 8 maja do 5 czerwca br. działalność wznowiły hotele – z wyjątkiem strefy restauracyjnej i welness&spa. W hotelach obowiązuje jednak limit gości – maksymalnie 50 proc. zajętych pokoi. Restauracje hotelowe pozostają zamknięte do 14 maja br., posiłki są serwowane tylko do pokoi, ale wyłącznie dla gości, których pobyt wynosi co najmniej jedną dobę hotelową. Także do 14 maja, lokale gastronomiczne mogą sprzedawać posiłki tylko na wynos.
Jak przekazali PAP w sobotę właściciele kilku hoteli i gospodarstw agroturystycznych m.in. w Ustrzykach Dolnych i Lesku, zainteresowanie rezerwacją miejsc jest spore. Najczęściej dotyczą one końca czerwca i lipca; w niektórych hotelach w tych terminach nie ma już wolnych miejsc. Znacznie mniej chętnych chce w Bieszczadach wypoczywać w drugiej połowie maja, a niewielu w najbliższy majowy weekend.
"Tydzień temu, kiedy nie było możliwości noclegów, w górach obserwowałem bardzo dużo ludzi. To oznacza, że nie brakuję chętnych na wypoczynek w Bieszczadach" – zaznaczył dyrektor Bieszczadzkiego Centrum Turystyki i Promocji w Ustrzykach Dolnych Jacek Łeszega.
W jego ocenie "znoszenie obostrzeń spowoduje przyjazdy". "Moim zdaniem ruch turystyczny dopiero się zacznie. Wiele wskazuje, że w czerwcu i w czasie wakacji będzie większy niż w zeszłym roku" – dodał.
Zdaniem Łeszegi wraz ze znoszeniem obostrzeń sanitarnych związanych z pandemią "turystyka wróci na swoje tory".
Zagrożeniem dla miejscowej turystyki - jak podkreślił - "mogą być wyjazdy zagraniczne". "Nie wyjeżdżajcie za granice. Bieszczady są piękne, czyste i wciąż nieznane" – zaapelował.(PAP)
autor: Alfred Kyc
kyc/ amac/