Ekstraklasa piłkarska - Grzyb: musimy być skoncentrowani w stu procentach
W minionej kolejce Jagiellonia - trochę na własne życzenie - nie wywiozła trzech punktów z Płocka, tracąc wyrównującą bramkę w ostatniej akcji meczu. Kluczowy był jednak kuriozalny błąd 17-letniego bramkarza Xaviera Dziekońskiego, po którym padł pierwszy gol dla Wisły, dając temu zespołowi nadzieję przynajmniej na jeden punkt, co ostatecznie się udało.
W środę przeciwnikiem białostoczan, zajmujących obecnie 10. miejsce w ekstraklasie, będzie ostatnia w tabeli Stal Mielec.
Na wtorkowej konferencji prasowej online trener Grzyb podkreślił, że koncentracja zawodników musi być w tym meczu na najwyższym poziomie. "Niezależnie od tego z kim się zwycięża, to są trzy punkty. Myślę, że po tym ostatnim meczu, zremisowanym w takich okolicznościach, drużyna stanie na wysokości zadania i zrobi to, co do niej należy" - mówił szkoleniowiec Jagiellonii.
"To silny, solidny zespół, który na pewno ma nóż na gardle. W meczu z Zagłębiem Lubin miał bardzo dużo sytuacji, przede wszystkim po stałych fragmentach gry. Wiadomo, jak gra się przeciwko takim zespołom, one nie mają już nic do stracenia" - mówił o Stali Mielec.
Przyznał, że otwarta jest kwestia obsady bramki w środowym meczu, tzn. decyzja co do tego, czy 17-letniego Dziekońskiego nie zastąpi doświadczony Pavels Steinbors. Grzyb powiedział, że Dziekoński zdaje sobie sprawę, jaki w niedzielnym meczu popełnił błąd. "Myślę, że przyjął to do siebie, ale w takiej bardziej pozytywnej formie, czyli wyciągnął wnioski" - mówił.
Stoper Błażej Augustyn dodał, że każdy popełnia błędy w życiu, a sportowcy są na widoku. "Teraz Xavi musi pokazać, że ma grubą skórę i tyle. Nie dzielę błędów na młodych i starych zawodników (...), trzeba się od tego odcinać, żeby na siebie nie nakładać za dużej presji" - dodał.
Początek meczu Jagiellonii ze Stalą na stadionie miejskim w Białymstoku w środę o godz. 18.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ cegl/