OPCW: Syryjskie wojsko użyło chloru w ataku na Sarakib w 2018 roku
"Zespół śledczy OPCW doszedł do wniosku, że jednostki syryjskich sił powietrznych użyły broni chemicznej 4 lutego 2018 r. w Sarakibie, mieście położonym 50 kilometrów na południe od Aleppo" - napisano w komunikacie prasowym.
W raporcie sprecyzowano, że "istnieją uzasadnione powody, by sądzić, że śmigłowiec wojskowy syryjskich sił powietrznych uderzył we wschodni Sarakib, zrzucając co najmniej jeden cylinder z chlorem. Pojemnik pękł i uwolnił chlor na dużym obszarze, raniąc 12 osób".
Pomimo silnych sprzeciwów Syrii i jej sojuszników, w tym Moskwy, większość państw członkowskich OPCW w 2018 roku upoważniła organizację do wskazania sprawcy ataku chemicznego, a nie tylko udokumentowania użycia takiej broni. Rząd syryjski zaprzeczał jakiemukolwiek udziałowi w atakach chemicznych, mówiąc, że przekazał wszystkie swoje zapasy broni chemicznej pod nadzorem międzynarodowym na mocy porozumienia zawartego w 2013 roku.
Misja OPCW już w 2018 roku informowała, że w ataku na Sarakib prawdopodobnie użyto chloru. Podobnie wnioski wyciągnięto w sprawie miasta Duma, gdzie 7 kwietnia 2018 także dokonano ataku z użyciem trującego gazu.
Broń chemiczna była już wcześniej wykorzystywana podczas trwającego od dziewięciu lat konfliktu w Syrii. Już w 2016 roku ustalono, że syryjskie siły rządowe trzykrotnie użyły chloru jako broni chemicznej. Jednak polityczne spory między zachodnimi mocarstwami a wspierającą syryjski reżim Rosją blokowały działania ONZ i OPCW oraz uniemożliwiały im podjęcie działań przeciwko łamaniu międzynarodowego prawa w Syrii.
Stosowanie chloru jako broni chemicznej jest niezgodne z konwencją o zakazie broni chemicznej, która obowiązuje od 1997 roku. W ramach porozumienia z 2013 roku Syria zgodziła się zniszczyć swoje zasoby broni chemicznej.
Przed rozbrojeniem rząd prezydenta Baszara el-Asada wyjawił, że posiada ok. 1,3 tys. ton broni chemicznej, w tym sarinu, czynnika VX (najniebezpieczniejszy z gazów bojowych, paralityczno-drgawkowy) i gazu musztardowego. Zasoby te miały być pod międzynarodową kontrolą zabrane w 2014 roku z Syrii i zniszczone, wkrótce jednak pojawiły się wątpliwości, czy Syria zgłosiła wszystkie zapasy takiej broni i czy wszystkie jej fabryki zostały zniszczone. (PAP)
zm/ tebe/
arch.