W. Brytania/ Siły zbrojne będą mniejsze, ale lepiej przystosowane do nowych zagrożeń
Zapowiedziana przez niego redukcja jest konsekwencją przeprowadzanego przez ostatni rok i przedstawionego w zeszłym tygodniu zintegrowanego przeglądu polityki bezpieczeństwa, obronnej i zagranicznej, którego celem było zidentyfikowanie wyzwań w nadchodzących latach i dopasowanie do nich posiadanych zasobów. Już w listopadzie zeszłego roku premier Boris Johnson ogłosił, że w ciągu najbliższych czterech lat wydatki na wojsko zostaną zwiększone o 16,5 mld funtów, co jest największym wzrostem od końca zimnej wojny.
Jak wyjaśnił Wallace, konieczne jest przejście od "masowej mobilizacji do szybkości wieku informacyjnego", gdyż siły zbrojne muszą być w stanie "wyszukać i zrozumieć" nowe zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju. "Siły zbrojne muszą myśleć i działać inaczej, nie będą już utrzymywane jako ostatnia deska ratunku, ale staną się bardziej obecną aktywną siłą na całym świecie" - mówił Wallace w Izbie Gmin.
"Zwiększona zdolność armii do rozlokowania i przewaga technologiczna będą oznaczać, że większy efekt może być dostarczony przez mniejszą liczbę osób. Dlatego podjąłem decyzję o zredukowaniu wielkości armii z dzisiejszego stanu 76 500 osób wyszkolonego personelu do 72 500 do 2025 roku" - oświadczył. Wskazał, że już od połowy ubiegłej dekady siły zbrojne nie osiągały ustalonego celu osobowego, jakim było utrzymywanie 82 tys. przeszkolonych żołnierzy.
Wyjaśnił, że uwaga - a także środki finansowe - zostaną skierowanie przede wszystkim na rozbudowę nowych zdolności bojowych, takich jak drony szpiegowskie i bojowe, działania w cyberprzestrzeni, wojnę elektroniczną czy stworzenie dowództwa sił kosmicznych.
W opublikowanym w zeszłym tygodniu przeglądzie zapowiedziano natomiast, że Wielka Brytania zwiększy maksymalny limit posiadanych głowic nuklearnych z 180 do 260.
Przed ogłoszeniem redukcji liczebności wojska, Boris Johnson rozmawiał z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, którego zapewnił, że w efekcie zwiększonych inwestycji łączne wydatki Wielkiej Brytanii na obronę wyniosą 2,2 proc. PKB, czyli więcej niż wynosi ustalony przez członków Sojuszu minimalny cel.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/wr/