Górnik Zabrze - Legia Warszawa 1:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Bartosz Kapustka (4), 1:1 Jesus Jimenez (45+1-karny), 1:2 Kacper Kostorz (82).

Żółta kartka - Górnik Zabrze: Adrian Gryszkiewicz, Roman Prochazka, Erik Janza, Bartosz Nowak. Legia Warszawa: Andre Martins, Artur Jędrzejczyk, Luquinhas.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Mecz bez udziału publiczności.

Górnik Zabrze: Martin Chudy - Przemysław Wiśniewski, Michał Koj, Adrian Gryszkiewicz (62. Aleksander Paluszek) - Giannis Massouras, Krzysztof Kubica, Roman Prochazka (74. Daniel Ściślak), Bartosz Nowak (74. Alasana Manneh), Erik Janza - Alex Sobczyk (54. Richmond Boakye), Jesus Jimenez.

Legia Warszawa: Artur Boruc - Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Artem Szabanow - Josip Juranovic, Bartosz Slisz (69. Walerian Gwilia), Andre Martins (55. Kacper Kostorz), Filip Mladenovic - Bartosz Kapustka, Rafael Lopes (46. Ernest Muci), Luquinhas (87. Paweł Wszołek).

Górnik Zabrze przegrał na własnym stadionie z Legią Warszawa 1:2 w wieczornym sobotnim meczu 19. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.

Zabrzańsko-warszawski ligowy klasyk został rozegrany po raz 127. Gdyby nie pandemia koronawirusa, na pewno trybuny pękałyby w szwach. W sobotę stadion był pusty, a grupka miejscowych kibiców była słyszalna z pobliskiej ulicy.

Legioniści świetnie zaczęli spotkanie. Już w 3. minucie bramkarz zabrzan końcami palców wybił piłkę po strzale Filipa Mladenovica z rzutu wolnego. Zaraz potem Martin Chudy był już bezradny, kiedy stanął oko w oko z rozpędzonym Bartoszem Kapustką. Asystę zaliczył w tej akcji Josip Juranovic.

Gospodarze długo nie potrafili się przebić pod bramkę przeciwnika, byli niedokładni. Irytowało to ich trenera Marcina Brosza, którego krzyk niósł się po stadionie. Warszawianie dużo łatwiej budowali swoje akcje i to oni byli bliżej podwyższenia prowadzenia.

W 43. minucie tuż obok słupka bramki Artura Boruca strzelił Bartosz Nowak, a w doliczonym czasie z rzutu karnego wyrównał Jesus Jimenez. Wcześniej został sfaulowany przez kapitana gości Artura Jędrzejczyka.

Gospodarze, najwyraźniej zachęceni wyrównaniem, po zmianie stron zagrali odważniej. Nie pozwalali przeciwnikom na rozwinięcie akcji, przeszkadzali legionistom już na ich połowie boiska. Zespół trenera Czesława Michniewicza w ataku wciąż szybciej rozgrywał piłkę, gorzej było z wypracowaniem sytuacji strzeleckich.

Obie drużyny walczyły o komplet punktów, toteż sporo się działo na boisku. W 82. minucie „zabójczą” kontrę wyprowadzili goście. Górnicy nie zdążyli jej przerwać, a rezerwowy młodzieżowiec Kacper Kostorz nie dał szans bramkarzowi zabrzan.

Gospodarze atakowali do końca. W doliczonym czasie mógł wyrównać Aleksander Paluszek, skuteczną interwencją uratował swój zespół Artur Boruc i legioniści zrewanżowali się Górnikowi za jesienną porażkę u siebie 1:3.

Autor: Piotr Girczys (PAP)

gir/ km/ sab/