52 miliony złotych na inwestycje zaplanowano w przyszłorocznym budżecie gminy Kluczbork
Rekordowy jest projekt budżetu gminy Kluczbork na 2025 rok. Dochody i wydatki są zbilansowane na poziomie 252 milionów złotych.
Jak mówi burmistrz Jarosław Kielar, tego roku dochody są lepsze niż w ostatnich latach. Zaplanowano wydanie 52 milionów na inwestycje, z czego 40 milionów złotych ma pochodzić z dotacji unijnych, a 12 być po stronie kasy gminy.
- Część inwestycji będzie kontynuowana, ale wiele zadań rozpoczniemy i one są mocno zróżnicowane - zaznacza burmistrz Kluczborka.
- Są to inwestycje związane z kanalizacją, gdzie mamy duży projekt, wart kilkanaście milionów złotych, w Kujakowicach - on będzie dokańczany. Mamy infrastrukturę drogową, czyli będziemy remontować ulice w mieście i na wsi. Jesteśmy już pozytywnie ocenieni w ministerstwie sportu i liczymy na przyznanie 50 procent dofinansowania na budowę lodowiska.
Burmistrz Kielar uważa, że lepsza kondycja finansowa gminy może wynikać z lepszego podziału pieniędzy dla samorządów na szczeblu rządowym.
- Jest bardziej sprawiedliwy podział. Przez lata apelowaliśmy o zmianę. Nie ma co ukrywać, bo "kroplówki" były, ale dawano je według uznania władzy. One nie były do końca poprawnie wyliczane, przynajmniej według mnie. Cieszy, że jest więcej pieniędzy, chciałoby się oczywiście więcej, ale matematyka pokazuje więcej, z tego należy cieszyć się i działać.
Zadłużenie gminy Kluczbork oscyluje wokół 30 procent, co burmistrz Kielar ocenia jako bezpieczną kondycję finansową.
- Część inwestycji będzie kontynuowana, ale wiele zadań rozpoczniemy i one są mocno zróżnicowane - zaznacza burmistrz Kluczborka.
- Są to inwestycje związane z kanalizacją, gdzie mamy duży projekt, wart kilkanaście milionów złotych, w Kujakowicach - on będzie dokańczany. Mamy infrastrukturę drogową, czyli będziemy remontować ulice w mieście i na wsi. Jesteśmy już pozytywnie ocenieni w ministerstwie sportu i liczymy na przyznanie 50 procent dofinansowania na budowę lodowiska.
Burmistrz Kielar uważa, że lepsza kondycja finansowa gminy może wynikać z lepszego podziału pieniędzy dla samorządów na szczeblu rządowym.
- Jest bardziej sprawiedliwy podział. Przez lata apelowaliśmy o zmianę. Nie ma co ukrywać, bo "kroplówki" były, ale dawano je według uznania władzy. One nie były do końca poprawnie wyliczane, przynajmniej według mnie. Cieszy, że jest więcej pieniędzy, chciałoby się oczywiście więcej, ale matematyka pokazuje więcej, z tego należy cieszyć się i działać.
Zadłużenie gminy Kluczbork oscyluje wokół 30 procent, co burmistrz Kielar ocenia jako bezpieczną kondycję finansową.