- Nie ma takiego dnia, żebyśmy nie otrzymywali po kilka lub kilkanaście telefonów mówiących o tym, kiedy będą dostępne środki. Ale też o różne obszary pytają dzwoniący do nas, bo to są i osoby fizyczne, które chcą podnosić swoje kwalifikacje, bo program dotyczący podnoszenia kwalifikacji cieszył się ogromnym zainteresowaniem w ubiegłym roku. Ale też przedsiębiorcy i firmy konsultingowe od jakiegoś czasu do nas dzwonią i pytają, kiedy ruszy ten pierwszy nabór. Bo faktycznie była duża luka między naborami związanymi z poprzednim okresem, a obecnym okresem. To prawie 2 lata - mówi Tomasz Hanzel.

Jak podkreśla gość Radia Opole w tych nowych naborach będą jednak różnice w porównaniu do poprzedniej unijnej perspektywy finansowej. Zmienią się mocno proporcje bezzwrotnych dotacji względem niskooprocentowanych pożyczek.

- Skala środków związanych ze wsparciem przedsiębiorczości jest podobna w obu perspektywach. 630 milionów mniej więcej w poprzedniej perspektywie i około 600 mln w bieżącej perspektywie. Natomiast faktycznie ta struktura tych środków się dość mocno zmienia. Bo w poprzedniej perspektywie 200 mln było pożyczek, a 400 mln dotacji, a w nowej perspektywie te proporcje się odwracają. Czyli 200 mln idzie na dotacje, a 400 mln na pożyczki - wylicza Hanzel.

Zmieniają się także priorytety w przyznawaniu środków unijnych. Nacisk kładziony będzie teraz na projekty badawczo-rozwojowe.

- A więc wypracowywać nowe produkty i nowe usługi, a nie kupować sprzęt. Sprzęt może być elementem projektu, a nie podstawową czynnością. Oczywiście im większa skala innowacyjności, tym większa szansa na pozyskanie środków, bo to będzie tak naprawdę w głównej mierze decydowało o tym, kto otrzyma środki - precyzuje gość Radia Opole.

Pierwszy nabór na unijne fundusze Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki ogłosiło w piątek. W przygotowaniu są kolejne nabory. Szczegóły dostępne są na stronie OCRG.