Wicemarszałek Zbigniew Kubalańca przypomniał na konferencji prasowej, że urząd marszałkowski podnosi pensje systematycznie od 2016 roku. Łącznie w trzech turach wypłaty około czterystu osób wzrosły przez ten czas o 1332 złote. - Podwyżki zostaną przyjęte w poniedziałek (25.10), ale obowiązują od października - mówi Kubalańca.

- Nie będzie pracownika zarabiającego poniżej 4 tysięcy złotych w jakiejkolwiek instytucji, a w niektórych przypadkach zbliżamy się do 5 tysięcy złotych brutto. To jest znacznie wyższa kwota od wynagrodzenia minimalnego, które wejdzie w życie od nowego roku.

Wicemarszałek zapewnia, że nie ma sporu z pracownikami, a związki zawodowe sygnalizowały potrzebę podwyżek.

- Przygotowywaliśmy się do tego dość mocno. Skutki dla samorządu województwa na przyszły rok to ponad 2,5 miliona złotych. Chodzi między innymi o próbę wyrównania dysproporcji między poszczególnymi instytucjami. Nie jest tak, że każdy pracownik zarabia tyle samo, więc próbowaliśmy choć trochę niwelować różnice.

Poza tym od 2016 roku na inwestycje w instytucjach kultury samorząd wojewódzki wydał ponad 67 milionów złotych.

Czy w najbliższych latach będą następne podwyżki? Wszystko zależy od kondycji budżetu.