"Inwestor w każdej gminie, strefa w każdej gminie". Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna proponuje współpracę z opolskimi gminami
Chodzi o promocję programu Polskiej Strefy Inwestycji. O propozycji współpracy i korzyściach, jakie niesie ze sobą program rozmawiano dziś (22.06) w Opolu z przedstawicielami opolskich gmin.
Polska jest pokryta 14 specjalnymi strefami ekonomicznymi. WSSE obejmuje swoim zasięgiem Dolny Śląsk, duży fragment Wielkopolski i województwa opolskiego. - Myślę, że tej wiedzy nie ma wśród przedsiębiorców i po to się spotykamy, żeby tę wiedzę uzupełnić - dodaje Paweł Kurtasz, wiceprezes zarządu WSSE. - Chcemy docierać do przedsiębiorców z sektora małych i średnich przedsiębiorstw za pośrednictwem jednostek samorządu terytorialnego oraz banków. W momencie, w którym dany przedsiębiorca uzyska decyzję o wparciu, to jego zdolność kredytowa wzrasta, ponieważ automatycznie wzrastają jego dochody. Prowadzimy taki program, w którym zachęcamy gminy do współpracy i zachęcamy do tego, żeby podpisały z nami umowę, żeby tę współpracę zacieśniać. Na chwilę obecną idziemy w kierunku takiego targetu, żeby 90% gmin było zainteresowanych współpracą z nami.
- Jesteśmy bardzo zainteresowani tym, żeby rozwijać tereny inwestycyjne w naszej gminie - mówi Dariusz Morawiec, zastępca burmistrza Kluczborka. - Jedną strefę inwestycyjną mamy już całkowicie zapełnioną, a w tej chwili zapełniamy drugą, mniejszą strefę inwestycyjną. Część działek jest już tam sprzedanych, natomiast nie można poprzestawać na tym, bo terenów, które mogłyby być wykorzystane pod inwestycje w Kluczborku jest naprawdę dużo. Uczestnictwo w strefie daje korzyści przedsiębiorcom, czyli możliwości zwolnień podatkowych, ale z punktu widzenia gminy i mieszkańców, to sama promocja tych terenów inwestycyjnych jest tutaj bardzo istotna.
Aby stać się firmą strefową w przypadku Opola dla małego i mikro przedsiębiorcy wystarczy zainwestować 2 miliony złotych. - W przypadku miast tracących funkcje społeczne takich jak np. Brzeg to już tylko 200 tysięcy złotych. Połowę tej kwoty odzyskamy w podatku dochodowym na przestrzeni 10 lat - dodaje Paweł Kurtasz.