Mimo, że kwoty te są mniejsze niż w poprzednim, czy 2019 roku, to zdaniem władz miasta, mieszkańcy nie powinni narzekać na brak inwestycji. Burmistrz Janusz Wójcik wskazuje, że sporym wyzwaniem przy konstruowaniu budżetu były coraz większe wydatki, zwłaszcza dotyczące kwestii, na które samorząd nie ma wpływu.

- Jedyny problem, który mamy, to myślę, jak w przypadku większości gmin, to jest kwestia związana z wydatkami bieżącymi. One bardzo mocno rosną, często są od gmin niezależne. To są media, to są wypłaty, to są nauczyciele, koszty, które cały czas galopują, a te dochody nie tak mocno nadążają. Ale mamy nadwyżkę operacyjną, co jest najważniejsze, w granicach miliona 800 tysięcy - dodaje.

W ciągu ostatniego roku gminie udało się też zredukować zadłużenie, które na koniec 2019 wynosiło prawie 11,5 miliona złotych. Teraz jest to 8,7 miliona. Jak jednak prognozuje magistrat, kolejne lata mogą być szczególnie trudne dla miejskiej kasy.

- Nie rysują się ciekawie w wieloletniej prognozie finansowej, dlatego że te wskaźniki później przekładają się na kolejne lata, czyli na 2022 i 2023. Takie, myślę, trudne lata dla gminy Korfantów i nie tylko dla nas - zapowiada burmistrz.

Dodajmy, że wśród największych planowanych na ten rok inwestycji znalazły się między innymi przebudowa dróg w Kuźni Ligockiej, Piechocicach, Przechodzie czy Niesiebędowicach, a także remont rynku czy budowa centrum integracji społecznej w Rynarcicach. Część z nich ma szanse na dofinansowanie ze źródeł zewnętrznych.