Niebawem ruszą prace na dobrodzieńskim rynku. Rozstrzygnięto przetarg
W przetarg na pierwszy etap przebudowy rynku w Dobrodzieniu, spośród 17 zgłoszonych ofert, wygrała najtańsza. Inwestycja ma kosztować niecałe 2 miliony 400 tysięcy złotych.
- Prace będą obejmowały drogi, chodniki i infrastrukturę towarzyszącą - tłumaczy Róża Koźlik, burmistrz Dobrodzienia.
- Będziemy wymieniać cały wodociąg, budować nową kanalizację sanitarną i deszczową. Z dróg zniknie asfalt ze względu na to, że drogi i chodniki będą odtworzone z granitu ciętego. Jest to jedno z zaleceń konserwatora zabytków, do których musimy się stosować, ponieważ nasz rynek leży w strefie konserwatorskiej - mówi Koźlik.
Inwestycja musi zostać wykonana do połowy listopada, bo gmina otrzymała na jej realizację dofinansowanie z tzw. schetynówek.
Na drugą część modernizacji gmina również planuje pozyskać dotację. - Nabór wniosków miał ruszyć pod koniec tego roku, ale zapowiadany termin został zmieniony - wyjaśnia Koźlik.
- Chcemy pozyskać pieniądze, które są zagwarantowane w RPO w ramach rewitalizacji miast.Teraz, gdy ten harmonogram troszeczkę został przesunięty i nabór wniosków będzie najprawdopodobniej dopiero w drugim kwartale przyszłego roku, może się okazać, że 2017 rok będzie musiał zostać przeczekany - zaznacza.
Prawdopodobne jest więc, że na rozpoczęcie prac, związanych m.in. z przebudową płyty głównej rynku, gmina będzie musiała poczekać nawet do 2018 roku.
- Będziemy wymieniać cały wodociąg, budować nową kanalizację sanitarną i deszczową. Z dróg zniknie asfalt ze względu na to, że drogi i chodniki będą odtworzone z granitu ciętego. Jest to jedno z zaleceń konserwatora zabytków, do których musimy się stosować, ponieważ nasz rynek leży w strefie konserwatorskiej - mówi Koźlik.
Inwestycja musi zostać wykonana do połowy listopada, bo gmina otrzymała na jej realizację dofinansowanie z tzw. schetynówek.
Na drugą część modernizacji gmina również planuje pozyskać dotację. - Nabór wniosków miał ruszyć pod koniec tego roku, ale zapowiadany termin został zmieniony - wyjaśnia Koźlik.
- Chcemy pozyskać pieniądze, które są zagwarantowane w RPO w ramach rewitalizacji miast.Teraz, gdy ten harmonogram troszeczkę został przesunięty i nabór wniosków będzie najprawdopodobniej dopiero w drugim kwartale przyszłego roku, może się okazać, że 2017 rok będzie musiał zostać przeczekany - zaznacza.
Prawdopodobne jest więc, że na rozpoczęcie prac, związanych m.in. z przebudową płyty głównej rynku, gmina będzie musiała poczekać nawet do 2018 roku.