Firmy transportowe z regionu będą miały problem
Zdaniem Wojciecha Giżyńskiego, członka zarządu Opolskiego Zrzeszenia Przewoźników Drogowych - wyższa pensja dla kierowców będzie oznaczać cięcia w zatrudnieniu.
- W Polsce obowiązuje minimalna stawka 1750 złotych miesięcznie, więc gdyby ją przeliczyć na niemiecką stawką to najniższe wynagrodzenie trzeba pomnożyć przez trzy - mówi Wojciech Giżyński.
Jednak wypłacanie polskim kierowcom wyższych pensji to nie jedyny problem przewoźników. Kolejnym są formalności. - Musimy Niemcom zgłosić to, że dany kierowca chce wjechać, bądź przejechać przez Niemcy. Dokumenty muszą być w języku niemieckim i powinny być przechowywane przez 2 lata, ponadto wgląd do nich mają mieć niemieccy celnicy - wylicza Giżyński.
Jego zdaniem Niemcy nie martwią się o pensje polskich kierowców, tylko chcą wyprzeć ze swojego rynku konkurencję.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz