Pierwsza edycja i od razu 200 uczestników. Bieg w Centawie z wątkiem charytatywnym
Około 200 osób wystartowało we wszystkich kategoriach "Biegu świętego Marcina", który odbył się w Centawie (gmina Jemielnica). Najpierw przeprowadzono biegi dzieci oraz bieg rodzinny, a o 14:00 rozpoczął się bieg główny na 7200 metrów oraz marsz nordic walking.
- Siedem kilometrów to trasa częściowo asfaltowa, przełajowa i w lesie. Myślę, że to odcinki długich prostych. Moim zdaniem, zastana pogoda jest idealna dla biegaczy. Nie pada, nie ma dużego wiatru i przede wszystkim my jesteśmy tutaj wszyscy razem. Wielka, rekordowa liczba osób dla nas jak na pierwszy raz - mówi Piotr Orjan, koordynator imprezy.
Piotr Rybiałek, zwycięzca biegu głównego i Krzysztof Fuhl, drugi na mecie, podsumowują trasę i pogodę.
- Pogoda jest idealna. Jest lekki wiatr, który raz pomagał, a za chwilę przeszkadzał. Chociażby na ostatnim kilometrze trochę wiało w twarz. W każdym razie pogoda idealna do biegania - jest jak najbardziej w porządku. Wystarczy ubrać czapkę, rękawiczki i można biegać.
- Uważam tak samo jak kolega, bo do biegania nie ma złej pogody. Wystarczy dobrze ubrać się i liczy się charakter. Nie było aż tak ciężko, jak wydawało się na początku. Czas też w miarę dobrze, jak na taką pogodę.
W biegu wziął udział Artur Walkowiak, dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych w Zawadzkiem, który prowadzi zbiórkę na budowę windy dla szkoły. - Potrzeba pół miliona złotych - mówi.
- Mamy już powyżej 30 procent potrzebnej kwoty i w zasadzie to zapewnia nam wkład własny do projektu, który chcemy złożyć do Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej z pieniędzy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W trakcie rozmów wynikło jednak, że przydałaby się jeszcze termomodernizacja budynku szkoły, co podnosi koszt o 200 tysięcy złotych. Myślę jednak, że akcja rozpędziła się na tyle, bo instytucje zaczynają otwierać się na nasze działanie, więc szybko powinniśmy poradzić sobie.
Zbiórka na windę jest prowadzona na stronie siepomaga.pl pod hasłem "Dyrektor biega po windę dla swoich dzieciaków".
Piotr Rybiałek, zwycięzca biegu głównego i Krzysztof Fuhl, drugi na mecie, podsumowują trasę i pogodę.
- Pogoda jest idealna. Jest lekki wiatr, który raz pomagał, a za chwilę przeszkadzał. Chociażby na ostatnim kilometrze trochę wiało w twarz. W każdym razie pogoda idealna do biegania - jest jak najbardziej w porządku. Wystarczy ubrać czapkę, rękawiczki i można biegać.
- Uważam tak samo jak kolega, bo do biegania nie ma złej pogody. Wystarczy dobrze ubrać się i liczy się charakter. Nie było aż tak ciężko, jak wydawało się na początku. Czas też w miarę dobrze, jak na taką pogodę.
W biegu wziął udział Artur Walkowiak, dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych w Zawadzkiem, który prowadzi zbiórkę na budowę windy dla szkoły. - Potrzeba pół miliona złotych - mówi.
- Mamy już powyżej 30 procent potrzebnej kwoty i w zasadzie to zapewnia nam wkład własny do projektu, który chcemy złożyć do Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej z pieniędzy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W trakcie rozmów wynikło jednak, że przydałaby się jeszcze termomodernizacja budynku szkoły, co podnosi koszt o 200 tysięcy złotych. Myślę jednak, że akcja rozpędziła się na tyle, bo instytucje zaczynają otwierać się na nasze działanie, więc szybko powinniśmy poradzić sobie.
Zbiórka na windę jest prowadzona na stronie siepomaga.pl pod hasłem "Dyrektor biega po windę dla swoich dzieciaków".