"Gorące Walentynki" w Opolu. W środku zimy biegali w strojach kąpielowych
W strojach kąpielowych i karnawałowych wystartowały biegaczki oraz biegacze w drugiej edycji przedsięwzięcia "Gorrrące Walentynki" w Opolu.
Do wyboru wokół kąpieliska Malina były trzy dystanse: 2,5 kilometra, 5 kilometrów lub 7,5 kilometra.
- Chodzi o spędzenie części niedzieli na wesoło - mówi Paweł Kampa, organizator ze Stowarzyszenia "Biegamy Pomagamy".
- Motywacja jest taka, że biegniemy wzmocnić swoje zdrowie, skoro zimą w strojach kąpielowych. Co prawda dzisiaj pogoda nam dopisuje, jeśli jest kilka stopni Celsjusza powyżej zera. Słońce też przedziera się chwilami zza chmur, natomiast sama temperatura wzmacnia nasz organizm, jeśli rozgrzewamy się od wewnątrz, czyli biegnąc.
Zapytaliśmy uczestników o ocenę biegu w takich strojach i podejście do startu.
- Mam zaplanowaną trasę na pięć kilometrów. Jest fajnie, bardzo pozytywnie, wygląda do nas słońce, także dobra pogoda. Na pewno rozgrzejemy się na trasie, a pobiegnę, jak najlepiej będę mogła - mówi Elżbieta Wójcik z Żywocic.
- Atmosfera jest bardzo fajna i mnie bardzo podoba się tutaj. Przy mojej sylwetce przebiegam nawet maratony, ale te biegi traktuję typowo rekreacyjnie - nie wyczynowo, bo dla własnej przyjemności - dodaje Karol Kustra z Nysy.
- To fajna impreza, biegnę z mężem. Dla mnie to drugi bieg w życiu, ale trasy 5-kilometrowe to świetne wydarzenia. Chcę ukończyć ten dystans w miarę sprawnie, a poza tym dzisiaj są urodziny naszej córki, więc biegniemy dla niej - zwraca uwagę Małgorzata Atlas z Opola.
Uczestnicy na mecie otrzymali pamiątkowe medale z czerwonym sercem.
- Chodzi o spędzenie części niedzieli na wesoło - mówi Paweł Kampa, organizator ze Stowarzyszenia "Biegamy Pomagamy".
- Motywacja jest taka, że biegniemy wzmocnić swoje zdrowie, skoro zimą w strojach kąpielowych. Co prawda dzisiaj pogoda nam dopisuje, jeśli jest kilka stopni Celsjusza powyżej zera. Słońce też przedziera się chwilami zza chmur, natomiast sama temperatura wzmacnia nasz organizm, jeśli rozgrzewamy się od wewnątrz, czyli biegnąc.
Zapytaliśmy uczestników o ocenę biegu w takich strojach i podejście do startu.
- Mam zaplanowaną trasę na pięć kilometrów. Jest fajnie, bardzo pozytywnie, wygląda do nas słońce, także dobra pogoda. Na pewno rozgrzejemy się na trasie, a pobiegnę, jak najlepiej będę mogła - mówi Elżbieta Wójcik z Żywocic.
- Atmosfera jest bardzo fajna i mnie bardzo podoba się tutaj. Przy mojej sylwetce przebiegam nawet maratony, ale te biegi traktuję typowo rekreacyjnie - nie wyczynowo, bo dla własnej przyjemności - dodaje Karol Kustra z Nysy.
- To fajna impreza, biegnę z mężem. Dla mnie to drugi bieg w życiu, ale trasy 5-kilometrowe to świetne wydarzenia. Chcę ukończyć ten dystans w miarę sprawnie, a poza tym dzisiaj są urodziny naszej córki, więc biegniemy dla niej - zwraca uwagę Małgorzata Atlas z Opola.
Uczestnicy na mecie otrzymali pamiątkowe medale z czerwonym sercem.