Gdynia w końcu zdobyta. Odra Opole zwycięża Arkę
Gol w doliczonym czasie gry zapewnił piłkarzom Odry Opole trzy punkty w wyjazdowym starciu z Arką Gdynia. Opolanie zwyciężyli 2:1.
Pierwsza połowa meczu w Gdyni nie przyniosła bramek. Arka miała zdecydowanie większe posiadanie piłki, ale nie przełożyło się to na stwarzane sytuacje.
Druga część rozpoczęła się dla Odry znakomicie. W 55. minucie opolanie mieli wyborną sytuację do objęcia prowadzenia, ale rzutu karnego nie wykorzystał Maciej Urbańczyk. To nie podłamało niebiesko-czerwonych, którzy dziesięć minut później cieszyli się z gola. Jego autorem był kapitan Mateusz Kamiński.
Na odpowiedź miejscowych nie trzeba było długo czekać. W 70. minucie wyrównał Hubert Adamczyk.
Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, to decydujący cios w doliczonym czasie gry zadała Odra. Bramkarza Arki w 93. minucie pokonał Słowak Michal Klec, zapewniając opolanom trzy punkty.
- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu bardzo konsekwentna - ocenia szkoleniowiec Odry Piotr Plewnia. - Chodziło nam o to, aby zniwelować możliwości Arki, która ma bardzo kreatywnych piłkarzy. To się udało. W drugiej części mniej sił po jednej i drugiej stronie, ale też więcej przestrzeni i kreatywności. Myślę, że druga połowa mogła się bardziej podobać. Szczególnie nam, ponieważ zakończyliśmy mecz zwycięstwem.
Po 7. kolejkach Fortuna 1. ligi Odra ma na swoim koncie 7 punktów.
Druga część rozpoczęła się dla Odry znakomicie. W 55. minucie opolanie mieli wyborną sytuację do objęcia prowadzenia, ale rzutu karnego nie wykorzystał Maciej Urbańczyk. To nie podłamało niebiesko-czerwonych, którzy dziesięć minut później cieszyli się z gola. Jego autorem był kapitan Mateusz Kamiński.
Na odpowiedź miejscowych nie trzeba było długo czekać. W 70. minucie wyrównał Hubert Adamczyk.
Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, to decydujący cios w doliczonym czasie gry zadała Odra. Bramkarza Arki w 93. minucie pokonał Słowak Michal Klec, zapewniając opolanom trzy punkty.
- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu bardzo konsekwentna - ocenia szkoleniowiec Odry Piotr Plewnia. - Chodziło nam o to, aby zniwelować możliwości Arki, która ma bardzo kreatywnych piłkarzy. To się udało. W drugiej części mniej sił po jednej i drugiej stronie, ale też więcej przestrzeni i kreatywności. Myślę, że druga połowa mogła się bardziej podobać. Szczególnie nam, ponieważ zakończyliśmy mecz zwycięstwem.
Po 7. kolejkach Fortuna 1. ligi Odra ma na swoim koncie 7 punktów.